szpak80 szpak80
1654
BLOG

Czarzasty i lub nazwisko Borowskiego. Ojciec w MODzie, synek przy KODzie...

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

...czyli "demokracja" zawsze w modzie.

W ostatnich dniach doszło do rejwachu w obozie postkomuny. Postkomunista Berman lub Borowski junior zaatakował krakowskiego szkota Gowina, kuriozalnie bo zarzucając mu brak kręgosłupa, w czasie gdy ten zaczął kręgosłup z oporami odbudowywać. W jego obronie stanęła Pani doktor, wskazując celnie na postawę napastnika względem własnego "otcziestwa" wykazała, że to właśnie lub Borowski nie ma kręgosłupa. Chwilę później aż zatrzepotały fartuchy - najpierw lub Borowski poskarżył się, że Pani doktór puka od jego strony dna, na co przybiegł, atakując Panią doktor, aktualny szef postkomunistów Czarzasty, który wespół z lub Borowskim, należy do frakcji konkurencyjnej wobec poprzedniego szefa postkomunistów i wczorajszego patrona Pani doktor - Millera, byłego premiera w postpeerelu, a przy tym przez swoją asertywność w jednej tylko sprawie układowej ("Aaaa wszedłbym w poooosiadanie"), ofiary głośnej afery Czarzasty-Michnik-Rywin. Do sporu o lub nazwisko dołączyło się w swoim stylu - tyleż zapobiegliwie co przewrotnie - FŻP z własnym aj waj! , podsycając rejwach, który zamienił się już niemalże w wirtualny tumult. Wszystko to pod czerwoną szmatą tej, no, "demokracji" "ludowej". Zapewne tylko z powodu nieoczytania, w całej sprawie nikt nie przywołał słów znanego i chyba cenionego historyka żydowskiego, które z pewnością przysłużyłyby się deeskalacji sporu, potwierdzając wnioski co bystrzejszych obserwatorów. Słów znanych z poniższego opisu: "jeśli żydowski historyk Graetz nazywa chrzczonych Żydów "wojownikami, przywdziewającymi zbroję i używającymi sztandaru nieprzyjaciela, aby go tym pewniej uderzyć i tym gwałtowniej zniszczyć" — to cóż dopiero mówić o Żydach, którzy się nie chrzczą, a tylko ukrywają rodzinne nazwisko?".

Służący za pretekst do wirtualnego środowiskowego tumultu komunistyczno-żydowskiego pod czerwoną szmatą "demokracji" "ludowej" o lub nazwisko - Aron Berman lub Wiktor Borowski był działaczem agenturalnej KPP, jego działalność antypolska została tu i ówdzie już opisana. Uzupełnię tylko, że po rozbiciu siatki komunistycznej przez polską defensywę w 1929 r., opisywano go wraz z zatrzymanym wówczas bratem Bronisławem Bermanem (pseud. Wiktor) jako członków agenturalnej "komunistycznej partii zachodniej Białorusi"

image


"Aby nie spłoszyć agitatorów policja przeprowadziła równocześnie 42 rewizje, które dały sensacyjne wyniki. Główny magazyn bibuły znaleziono w mieszkaniu szewca Arona Majchela, znaleziono tam ilość tej bibuły sięgającą 1000 kg. Ulotki drukowano częściowo w Gdańsku i Gliwicach skąd przemycano je do Warszawy. W chwili gdy policja wkroczyła do mieszkania bibuła była spakowana w kufry i skrzynie.(...). Niebawem w ręce wywiadowców wpadł także niejaki Mandel, który niedawno przyjechał z Małopolski do Warszawy i zamieszkał przy ul. Nowe Miasto. Jak się okazało Mandel był wybitną [ze względu na znaczenie] jednostką w partii komunistycznej i przybył do Warszawy na specjalne polecenie kominternu z Moskwy. Epilog akcji komunistów rozegrał się onegdaj i obfitował w sensacyjne i dramatyczne momenty. O godz. 5 rano 62 patrole policji śledczej wkroczyły do mieszkań podejrzanych o agitację komunistyczną i przeprowadziły rewizje. (...) W ręce policji wpadli także Bronisław Berman i Aron Berman, członkowie partii zachodniej Białorusi. (...) Aresztowano też w mieszkaniu przy ul. Muranowskiej Bibermana. W chwili gdy policja wkroczyła do jego mieszkania. Biberman spał. Zbudzony ze snu wyskoczył z łóżka i usiłował ukryć leżące na krześle ubranie. Wywiązała się bójka w czasie której z kieszeni spodni wypadły jakieś papiery. Biberman usiłował je połknąć lecz obezwładniony musiał zaniechać oporu. Wśród papierów Bibermana znaleziono wykaz adresów zakonspirowanych mieszkań na prowincji oraz spis haseł, służących do porozumiewania się komunistów z gospodarzami lokalów. Zwykle hasło i odzew wyrażały się w następującym djalogu: "- Która godzina? - Tu nie zegarmistrz. - A gdzie? - W piwnicy." Wymiana tych zdań służyła do porozumiewania się komunistów w całej Polsce. Wreszcie aresztowano komunistycznego skarbnika Romana Matysa, przy którym znaleziono 50 tys. zł. w walutach obcych. (...) Ogółem aresztowano 50 osób z czego 19 osadzono w więzieniu".

W biogramie Bermana lub Borowskiego seniora, pracującego po wojnie na polu bolszewickiej propagandy, brak jest informacji o tym, iż był działaczem agenturalnej organizacji zrzeszajacej pracowników mediów - Międzynarodowej Organizacji Dziennikarzy (MOD, International Organization of Journalists,  Organisation internationale des journalistes). Według opisu z 1950 r, autorstwa samego lub Borowskiego, MOD został założony w 1941 r., zapewne po zerwaniu paktu Niemiec i ZSRS, czyli paktu nazistów i komunistów (1939-1941). 
A według wszystkich innych dostępnych opisów organizację założono w 1946 r. w Londynie, skąd rok później siedzibę przeniesiono do Pragi. "MOD było międzynarodową organizacją pracowników prasy ulokowaną w Pradze. W czasie zimnej wojny była jedną z tuzina czołowych organizacji założonych przez Związek Sowiecki w latach czterdzistych i wczesnych pięćdziesiątych. MOD była kontrolowana przez Komitet Centralny Komunistycznej Partii Czechosłowacji i z wieloma agentami KGB na pokładzie była "długim ramieniem" Moskwy. W wywiadzie udzielonym w 2009 r. fiński profesor K. Nordenstreng, który był sekretarzem organizacji w latach 1976-1990, przyznał, że odbierał polecenia z Kremla, ale zaznaczył, że działalność była daleka od całkowitego podążania za linią Moskwy [ wybieg taktyczny, to niepodążanie całkowicie za linią Moskwy było zapewne zalecane przez samą Moskwę]". W 1955 r. MOD liczyła 60 000 żurnalistów w 51 krajach, a w 1970 sama organizacja deklarowała już 150 000 zrzeszonych dziennikarzy. W 1950 r. z organizacji wykrzaczyła się, mniej lub bardziej aktorsko, Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (International Federation of Journalists) - miał to być sprzeciw wobec dominacji ZSRS w międzynarodówce dziennikarskiej. To ta wykrzaczona międzynarodówka - Federacja Dziennikarzy, operująca hasłami: sprawiedliwość socjalna, globalizacja, prawa pracownicze, prawa człowieka, demokracja - w 2016 r. zaatakowała polski rząd. W nawiązaniu stwierdzić należy, że członkowie MOD, a później także MOD i MFD z pewnością zaangażowani byli w czasie i po wojnie w tworzenie i propagowanie również kłamstwa katyńskiego.

Aron Berman lub Wiktor Borowski z MODu w 1950 r., pisał tu także o "profaszystowskich i prowojennych reakcyjnych menerach zza Oceanu":
"Nieco historii. Międzynarodowa Organizacja Dziennikarzy (w skrócie MOD) powstała w 1941 r. w czasie wojny, jako organizacja antyfaszystowska. Programowym założeniem nowoutworzonej organizacji była walka z wszelkimi formami faszyzmu, o sprawiedliwy, demokratyczny pokój. Założenia te zostały potwierdzone przez pierwszy powojenny Kongres MOD-u w Kopenhadze i następny w 1947 r. - Kongres w Pradze.... Kongres Praski postanowił większością 14 organizacji przeciw 7 przenieść siedzibę Międzynarodówki z Londynu do Pragi. Nowe kierownictwo potraktowało uchwały Kongresu na serio i czynnie poparło światowy ruch pokoju. Komitet wykonawczy Międzynarodówki na sesjach w Budapeszcie i Pradze zdecydowanie potępił zbrodniczą działalność podżegaczy wojennych w prasie i zarządał [oryg.] ich usunięcia z szeregów organizacji dziennikarskich. Sekretariat generalny prowadził systematyczną walkę przeciw gnębieniu prasy postępowej, prześladowaniu dziennikarzy walczących z grabieżczym imperializmem o pokój i niezawisły byt swoich narodów...Międzynarodowa Organizacja Dziennikarzy nie tylko nie osłabła [po rozłamie] ale wyrosła i okrzepła. Szeregi jej zasiliły nowe ale już silne i aktywne organizacje dziennikarskie Chin Ludowych, Korei, Vietnamu, demokratyczne związki Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Wolnej Grecji, Algieru, Afryki Płd. i in. Członkiem MOD jest najsilniejsza organizacja dziennikarska Francji [stowarzyszona z komunistycznymi związkami CGT]. Z MOD sympatyzują setki dziennikarzy włoskich, angielskich, amerykańskich....A drugi moment, w którym wyraziły się szczególne uczucia Zjazdu - to serdeczne i ciepłe powitanie delegata radzieckiego prof. Zasławskiego [chodzi o sowieckiego agenta Dawida Zaslawskiego (1880-1965) - w owym czasie red. nacz. organu partii komunistycznej - Pravda, wcześniej Izwiestii, jednego z przywódców syjonistów-socjalistów w Rosji, następnie żydowskiego Bundu, a od 1925 r. członka partii komunistycznej, w czasie wojny członek w założonym przez Stalina Żydowskim Komitecie Antyfaszystowskim, uznawany za "znawcę spraw amerykańskich" opiekował się np. szefem Izby Handlowej USA w czasie jego pobytu w ZSRS w 1944 r.]. Kongres witał w jego osobie przedstawiciela kraju, w którym narody widzą potężną ostoję w walce z ponurymi zakusami imperializmu, ostoję wolności i nowej, lepszej przyszłości świata. Jednocześnie witał w nim świetnego dziennikarza, bojowego publicystę i czołowego działacza MOD-u, którzy przez cały czas brał najczynniejszy udział w jego pracach.Delegacja polska [oryg.] w osobach red. Kowalczyka, Borowskiego, [Augusta] Grodzickiego i Galińskiego wzięła czynny udział w pracach Kongresu. Zasadniczy referat Kongresu "Prasa w walce o pokój" wygłoszony został przez delegata polskiego [oryg.] red. Grodzickiego [SD], poza tym delegaci polscy [oryg.] zabierali głos w dyskusji i współdziałali w opracowaniu podstawowych rezolucji Kongresu... Przewodniczącym został wybitny prezes Zw. Dziennikarzy Francuskich działacz lewicy socjalistycznej red. [Jan-Moryc] Hermann ["hiszpan" na polu propagandy, komunistyczny działacz związkowy na polu żurnalistyki, członek "ruchu oporu" we Francji, dyrektor gabinetu ministra Informacji w 1946, redaktor Liberation dotowanej przez FPK]  wiceprezesami wybitny publicysta i literat radziecki Konstanty Simonow, dziennikarz chiński Chu-Czo-Mo, Józef Kowalczyk (Polska [oryg., członek KC]), dziennikarka i literatka fińska Kasju - Miriam Rudberg, znajdujący się obecnie za swą antyfaszystowską [czyt. komunistyczną] działalność w francuskim więzieniu dziennikarz z Dakaru Duder Geje i nieustalony dotąd przedstawiciel Anglii lub Stanów Zjedn. AP. Sekretarzem generalnym wybrany został ponownie red. Jiry Hronek (Czechosłowacja [komunista, od 1945 w Ministerstwie Informacji, szef radia i agencji prasowej, 1940-5 r. w czechosłowackim MSZ w Londynie, w 1943 r. art. "Dwadzieścia pięć lat Armii Czerwonej", autor komunistycznych książek propagandowych - historia i literatura młodzieżowa)... W obecnym okresie potężnego spięcia sił pokoju z siłami wojny i agresji, sił postępu z siłami wstecznictwa i faszyzmu, sił wolności i sprawiedliwości społecznej z siłami wyzysku i ucisku - MOD, kierownicza organizacja dziennikarzy świata ma do spełnienia szczytne i odpowiedzialne zadanie".
 - pisał w 1950 r. lub Wiktor Borowski z agenturalnej KPP.



szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura