Jak pamiętamy, ostatnie "spontaniczne" manifestacje zostały obnażone jako astroturfing.
tutaj: Astroturfing-czyli-kto-organizuje-majdan-w-Warszawie
Polacy najpierw ujawnili zastosowaną technikę, a później z powodzeniem propagowali informację o tym. Zaczęli też zwalczać akcję uderzającą w Polskę, informując o niej, w jednym z jej ognisk/narzędzi - w mediach społecznościowych, publikując komunikaty będące informacyjną kontrakcją, samoobroną przed ludźmi chcącymi zdestabilizować Polskę i obalić cieszący się poparciem rząd dążący do normalności, którego polityka, ambicje, działania i plany na przyszłość nie odpowiadają za granicą wielu możnym międzynarodówki, czy też zachodnim sąsiadom.
Pojawił się tekst głoszący, że "ci którzy oskarżają o astroturfing to w rzeczywistości sami prowadzą astroturfing", takie odwrócenie wektorów, wyreżyserowaną i kosztowną zapewne akcję posługującą się marketingowymi technikami manipulacji, mającą doprowadzić do obalenia rządu nazwano spontaniczną, a akcję przeciwdziałania jej i samoobrony Polaków wskazano jako astroturfing. Z ofiary, która podjęła walkę zrobiono napastnika, a z obitego napastnika - ofiarę. "Analiza" powstała za oceanem u "analityka" w firmie "Atlantic Council", opisywanej jako amerykański think tank. Po czym została skierowana do Polski jako "eksperci amerykańskiego think tanku Atlantic Council ustalili..." (niemiecki onet.pl /Axel Springer/ i inne).
tutaj: Astroturfing-informacja-i-dezinformacja
Okazuje się, że wytwórcą "analizy" jest "ekspert" firmy Atlantic Council, która figuruje... wśród darczyńców "fundacji" "Otwarty Dialog" (w związku z jej działalnością poznaliśmy termin astroturfing). W 2016 r. "fundacja" otrzymała od Atlantic Council ponad tysiąc zł.
(fot. twitter. Kontekst: Kramek to jeden z szefów fundacji OD, jednocześnie figuruje również jako "darczyńca indywidualny" - kwoty wielotysięczne)
Szefem oddziału Atlantic Council w Polsce jest Michał Kobosko - dawniej m.in. Gazeta Wyborcza, Axel Springer, a przy tym szef Project Syndicate (syndykat na polu propagandy), wśród sponsorów Proj. Synd. wymienia się Open Society Institute George'a Sorosa. A wśród darczyńców samego Atlantic Council obok m.in. polskiego MSZ, Kulczyk Inv., PZU, Scripps, wymieniony został Open Institute Sorosa.
Swego czasu donoszono, że zatrudnienie w Atlantic Council ma znaleźć Radek Sikorski - po zdymisjonowaniu go przez Polaków. Często występowała tam także jego żona Anne Applebaum (miała zdaje się wziąć udział w konferencji w USA, zorganizowanej przez AC wespół z MSZ RP, MSZ po kolejnym z jej kłamstw na temat Polski zaprotestował, jako sponsor - skutecznie). Kuriozalnie - prawdopodobne jest, że Kobosko "działa", będąc utrzymywanym w Polsce za pieniądze przekazane przez rząd RP - firmie Atlantic Council USA.
Autorem przewrotnej "analizy" na temat tego co próbowano zorganizować w Polsce w ostatnich dniach jest Ben Nimmo - "Senior Fellow for Information Defense at the Atlantic Council’s Digital Forensic Research Lab", według opisu jest "analitykiem obrony i bezpieczeństwa międzynarodowego, specjalizującym się w rodzajach dezinformacji i wojny hybrydowej".
(fot.)
W świetle "analizy", którą wyprodukował - nic dodać nic ująć - dezinformacja i element wojny hybrydowej - bo tym jest jego raport, nazywający astroturfingiem reakcję obronną przed astroturfingiem. Benny oparł się na/posłużył się tym, że taka obrona oparta jest na podobnych technikach, które stosują agresorzy, ktoś niezorientowany może zostać łatwo wprowadzony w błąd przez takich Benów Nimmo. Bronisz się, produkując i rozsyłając dużą ilość informacji mających ujawnić i nazwać akcję agresora, siłą rzeczy musi się to dziać w skali, która pozwoli choć w części zrównoważyć akcję agresora.
Do 2011 r. Ben Nimmo pracował "jako pisarz i dziennikarz w Europie" - "wlicząc pięć lat w Brukseli, kiedy to obsługiwał EU i NATO dla.... Niemieckiej Agencji Prasowej (Deutsche Presse-Agentur dpa.). Dalej w biogramie napisano też, że w 2011 dołączył do biura prasowego NATO, do jego obowiązków należeć miały m.in. relacje NATO-Rosja i NATO-Ukraina.
Są pewnie dwie możliwości Ben Nimmo (Atlantic Council) - to użyteczny idiota, który pisze raporty nie orientując się zupełnie w przedmiocie, albo to "analityk", mający do wykonania konkretne zadane. Źle to świadczy także o jego pracodawcy, zleceniodawcach.