szpak80 szpak80
888
BLOG

Bankier faszystów dał pieniądze na "szklane domy" socjal-komuny w Warszawie

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa – "jedna z najstarszych istniejących spółdzielni mieszkaniowych w Warszawie, utworzona 11 grudnia 1921 z inicjatywy działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej oraz działaczy Związku Rewizyjnego Spółdzielni Robotniczych. Członkami założycielami spółdzielni podpisanymi w statucie byli: (w kolejności podpisów na dokumencie) Jan Hempel. Bolesław Bierut (...). Do pierwszego Zarządu powołano Bolesława Bieruta i Stanisława Szwalbe, którego przejściowo zastąpił Michał Feldblum. Pod koniec 1925, odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod pierwszy dom spółdzielczy przy pl. Wilsona (dziś już nieistniejący, zniszczony podczas powstania warszawskiego w 1944). Pierwsze mieszkania oddano lokatorom w styczniu 1927. W 1938 roku w zasobach WSM znajdowały się 24 budynki które zamieszkiwało 5.396 osób".

1935 r. - St. Tołwiński, wówczas jeden z czołowych działaczy spółdzielni (PPS, PPR/PZPR, "prezydent Warszawy 1945-1950"):
"Pierwsze lata formalnego istnienia Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, to lata 1922, 1923, a właściwie i 1924, to okres wypatrywania możliwości istnienia i rozwoju spółdzielni mieszkaniowej nie opartej na prawie własności. Okres bardzo stopniowego budzenia wiary, głównie przez pierwszego kierownika Spółdzielni B. Bieruta, iż spółdzielczość mieszkaniowa, może być masową organizacją typu roczdelskiego."(1935).

Spółdzielnia założona "na robotnika" miała być robotnicza, ale zaraz wśród członków zaczęli dominować urzędnicy, działacze i tajemniczo brzmiący "pracownicy umysłowi" - wszyscy oni o proweniencji, którą można streścić w określeniu socjal-komuna.
WSM była projektem kredytowym nie tylko budowlanym ale także/przede wszystkim ideologicznym (socjalizm, komunizm, ateizm), stąd zapewne słabość do i mitomańskie opisy po dziś dzień dostarczane przez publicystów Gazowni z ul. Czerskiej. Podobne w tonie do tych komunistki Żanny Kormanowej (1967 r.), która pisała nie tylko o "zbudowaniu Osiedla" ale również "wytworzeniu środowiska, żywego i prężnego, promieniującego na Warszawę, na kraj cały, skupiającego co celniejszą kadrę postępowych działaczy w płodnym współdziałaniu socjalistów i komunistów. W tym sensie był WSM udanym, na dużą skalę zakrojonym, eksperymentem społecznym, szkołą współżycia opartą na ideałach humanizmu socjalistycznego, terenem dojrzewania i realizacji frontu jednolitego i ludowego, w dziedzinie kultury i oświaty przede wszystkim".

Znacznie trudniej jest znaleźć konkretne dane na temat środków finansowania WSM i budowy domów "na niezajętym terenie", jak opisywano lokalizację na Żoliborzu. "Budowa poszczególnych kolonii finansowana była z pożyczek udzielonych przez Bank Gospodarstwa Krajowego, Komitet Rozbudowy m.st. Warszawy, włoski bank Banca Commerciale Italiana, oraz przez Towarzystwo Osiedli Robotniczych oraz umowy ze związkami zawodowymi" (wiki). Hasłowo, szczegółów odnośnie "poszczególnych kolonii" i konkretnych kwot z instytucji i organizacji niestety brak, podobnie jak w innych miejscach.
A tu bardzo intrygujący (i nieopatrzny?) opis z 1967 r., raz jeszcze Kormanowa [oryg.]:
"Lata 1922-1924 zeszły na pracach przygotowawczych, organizacyjnych. Żeby budować, trzeba było mieć fundusze. Starania o długoterminowy kredyt w BGK w wysokości 80% kosztorysu zawiodły. I gmina m. Warszawy odmówiła 15% kredytu. Wkłady członków nie przekraczały i przekroczyć nie mogły, skoro chodziło o spółdzielnię robotniczą - 5% sum kosztorysowych. W tym momencie do prac WSM włącza się czynnie człowiek, który poświęcił całe swoje pracowite i ruchliwe życie entuzjasty spółdzielczych idei abramowszczyzny, a jednocześnie świetnego organizatora i trzeźwego praktyka - spółdzielczości budowlanej, reformie mieszkaniowej. Mowa o Teodorze Toeplitzu, odtąd aż do śmierci jednym z najczynniejszych współbudowniczych WSM. Zainteresował on w budownictwie żoliborskim swojego brata, prezesa Banca Commerciale Italiana, Józefa Toeplitza, usuwając w ten sposób główny szkopuł na drodze rozwoju WSM. W II 1925 r. został założony kamień węgielny pod budowę I kolonii..."
We współczesnym czerwonym opisie znaleźć można jeszcze taką informację: "W latach 1927 i 1931 spółdzielnia pozyskuje dwukrotnie znaczne pożyczki w Banca Commerciale Italiana (łącznie 710.000 USD)" [1927-32 1$=8,9zł]. [Jest też podawana jeszcze wyższa suma: "Spółdzielnia otrzymała z pożyczki włoskiej 500 tys. dolarów w 1928 roku, 500 tys. dolarów w 1930 roku i z nowej pożyczki 190 tys. w 1931 roku" źródło). Niestety brak jest danych o kwotach, które miałby być pozyskane z innych źródeł niż bank z faszystowskich Włoch. Ciekawe też jak ten bank wyszedł/zamierzał wyjść na swoje na tym kredycie, czy może "kredycie".

Józef vel Guiseppe Toeplitz /1866-1938/ - syn Bonawentury, kierującego frankfurckim domem rodziny Rau - "satellite del circuito Rothschild di Francoforte". Na zaproszenie Otto Joela - kuzyna-bankiera (zarządca) i pod jego skrzydłami Józef Toeplitz zostaje ściągniety do Włoch w 1890 (to jednocześnie data jego chrztu) i tu rozpoczyna karierę w branży bankowej. Toeplitz ze względu na rzekome bogactwo został gdzieś opisany jako jeden z "polskich Rothschildów", co wydaje się niedorzeczne bo Toeplitzowie byli raczej zarządcami, a nie właścicielami - określenie "frontman Rothschildów" jest bardziej na miejscu. Toeplitz trafia wkrótce do utworzonego właśnie Banca Commerciale Italiana (BCI) i pracuje na odcinku południowym (Neapol). Jeden z "założycieli" banku obok "założyciela" Otto Joela -  Federico Weil był wcześniej kierownikiem banku w Neapolu - Banca Rothschild di Napoli. Oddział w Neapolu działa z opcją na Bałkany, gdzie aktywny jest związany z bankiem Giuseppe Volpi - mason, w przyszłości jeden z czołowych faszystów i minister finansów, dorobił się na handlu tytoniem z Imperium Osmańskim, z czym wiąże się jeszcze jeden wątek - BCI udzieli Polsce tzw. pożyczkę tytoniową 12 mln.$ na reformę Grabskiego, pożyczkę bardzo niekorzystną finansowo (niekorzystną dla Polski, dziwnie niekorzystną), a sam kredyt dla Polski był zabezpieczony dochodami z Polskiego Monopolu Tytoniowego. Wśród warunków była także konieczność zakupu tytoniu z Włoch - ta umowa to pewnie właśnie zasługa masona-faszysty Volpi od tytoniu, kolegi bankiera faszystów - Toeplitza, kredytującego budowę utopijnego socjal-komunistycznego osiedla ateistów na Żoliborzu, którym ekscytuje się po dziś dzień Gazownia z Czerskiej, "ideowo" przemilczając przy tym niewygodny wątek finansowy.
Guiseppe Toeplitz sponsorował ruch faszystowski od samego początku - pieniądze dla Il Popolo d'Italia [organ ruchu faszystowskiego] wpłacano zarówno przed jak i po Marszu na Rzym. Część środków przyszła w postaci nieregularnych wpłat z Banca commerciale italiana (BCI) dokonanych przez jego dyrektora zarządzającego Guiseppe Toeplitza. Toeplitz pochodził z rodziny Polish Jewish, ale został ochrzczony przeszło 30 lat wcześniej, w 1890 r. [rok przybycia do Włoch]. Jego syn Ludovico był w Fiume z D'Annuznzio (zajęcie miasta; prekursor faszyzmu). W przyszłości, po inwestycjach ojca z BCI, Ludovico Toeplitz będzie działał w branży filmowej - kierownictwo firmy Pitalluga/Cines - 80% udziałów w rynku włoskim w czasach faszyzmu; aktywność także w Londynie. Pieniądze BCI od 1918 r. były przelewane jako płatności banku za reklamę w radykalnej gazecie o małym zasięgu - Il Popolo d'Italia. Przed wyborami w 1921 r. Toeplitz przelał 200 tys. lirów, wpłat dokonywano także w kolejnych latach, a to na gazetę, a to na agencję prasową Stefani itp.. Dyrektor BCI wspiera politykę gospodarczą Mussiliniego, a sam bank zdaje się, że w 1929 r. posiadał 1/5 wszystkich akcji przedsiębiorstw. Po 1929 r. ze względu na długi - BCI prosi państwo o ratunek przed upadkiem. Toeplitz po jakimś czasie zostaje "zdegradowany" do roli wiceprezesa, postanawia odejść z banku w 1934 r.


Przy okazji warto zajrzeć tutaj raczej niż do "polskich Rothschildów": Czerwone dynastie w mediach. Toeplitzowie w służbie komuny.


***


I jeszcze jeden, i jeszcze raz... tow. Żanna Kormanowa: "Tak powstały materialne ramy środowiska, którego bujny i piękny rozwój, jest jedną z najcelniejszych pozycji w postępowych i rewolucyjnych tradycjach inteligencji... Skupili się tu bowiem ludzie społecznie myślący i czujący, socjaliści, komuniści, bezpartyjni, szczerze przejęci ideą spółdzielczego organizowania życia, antyfaszyści i antyklerykali."
"Jeśli dodamy, że szkoły RTPD [Rob.Tow.Przyj.Dzieci] wyeliminowały naukę religii i wszelką ingerencję kleru i fideizmu..."
"W latach wojny domowej w Hiszpanii niewielki hotelik noclegowy WSM (na II kolonii) służył nieraz jako przytułek dla przekradających się nielegalnie z ojczyzny ochotników-antyfaszystów".
"Doroczną tradycją WSM było święto 1-Majowe, kiedy to na wysokim kominie kotłowni łopotał na wietrze sztandar czerwony."
Odczyty, wystąpienia...: "Wyjątkowo poważną pozycję zajęły sovietica, podejmowane nie tylko przez komunistów, a przeważnie z pozycji głębokiej aprobaty. Stanisław Tołwiński po pobycie w Kraju Rad mówił o spółdzielczości mieszkaniowej w ZSRR oraz o Krymskiej Rzeczypospolitej Socjalistycznej, Zygmunt Szymanowski o pierwszym 5-letnim planie gospodarczym (Piatilietka), Ehrlichowa o zjeździe pisarzy radzieckich w 1934 r., Szenkierowa o sztuce radzieckiej, Kazimierz Czapiński o konstytucji ZSRR 1936 r., Bolesław Drobner o swej podróży do Związku Radzieckiego.
Na terenie WSM z inicjatywy Antoniny Sokolicz, staraniem Michała Szulkina [z tych Szulkinów], odbyły się dzięki pomocy Próchnika publiczne odczyty trzech wybitnych historyków radzieckich, delegowanych na odbywający się w Warszawie w 1933 r. X Międzynarodowy Kongres Historyków - akademik Łukin mówił o Marksie jako historyku, akademik Wołgin o budownictwie socjalistycznym w ZSRR, prof. Pankratowa o metodologii badań nad dziejami klasy robotniczej. Były to jedyne w Warszawie publiczne, poza terenem zawodowych historyków, wystąpienia tych wybitnych przedstawicieli humanistyki radzieckiej." itd. itp.


Temat finansów "robotniczej" WSM, "szklanych domów" socjal-komuny to zdaje się naprawdę ciekawy i rozwojowy temat - od budowy na "niezajętym terenie" przez parasol polityczny i finansowy.

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura