Premier Holandii - unijny populista-totalista Mark Rutte - wygrał wybory parlamentarne tracąc z poprzedniego rozdania ledwie 8 mandatów, szczując ludzi psami. Składam więc formalny wniosek o praworządne i w pełni demokratyczne przyznanie mandatu jednemu z zasłużonych w akcji "Wybory 2017" psu, czy może nawet psowi. W wyborach do holenderskiego parlamentu 5 mandatów zdobyła Partia na rzecz Zwierząt (boję się sprawdzić w jakim stopniu i jakiego rodzaju zoofilska), co powinno ułatwić sprawę.
Partia antypolskiego unijnego totalisty lewaka - Fransa Timmermansa uzyskała 5.7% poparcia, tracąc 29 mandatów z posiadanych dotychczas 38. Ciekawe czy timmermansy utrzymają się w rządzie - socjalitstyczna partia pracy oddała bezcenne usługi w tej operacji psychologicznej - zaangażowani w nią decydenci wywodzili się z partii Timmermansa (szef MSZ, szef MSW i burmistrz Rotterdamu).
Komentarze