Jak wynika z badań, 49% Amerykanów popiera czasowy zakaz wjazdu do USA dla imigrantów oraz obywateli 7 państw arabskich, wprowadzony przez prezydenta Trumpa, 41% nie zgadza się z taką decyzją, a 10% nie ma zdania na ten temat. Poprzednie badanie mówiło o 48% poparciu i 41% sprzeciwie. Na nic więc dwudniowe urabianie Amerykanów w duchu antytrumpowym, przez dominujące w USA lewicowe media - to jest być może najciekawsza informacja płynąca z ponownego sondażu. Co jest również interesujące, z ostatniego badania dowiadujemy się, że aż 23% osób, deklarujących się jako wyborcy Partii demokratycznej, popiera decyzję Trumpa. Wśród osób wspierających Republikanów wskaźnik poparcia wynosi 82%.
Należy przy tym pamiętać, że takie same badania opinii wskazywały na zwycięstwo wyborcze mrocznej Clinton, co oznacza najpewniej, że poparcie dla decyzji Trumpa jest jeszcze wyższe, zapewne także wśród osób popierających dotychczas demokratów, którym przecież jeszcze dodatkowo, także ze względów psychologicznych, trudniej jest zadeklarować i wyartykułować w sondażu poparcie dla Trumpa.
Decyzja prezydenta Trumpa spotkała się z krytyką Baraka Husejna Obamy, a gdzie-niegdzie poza USA grupki lewicowych aktywistów zorganizowały protesty. Trump musiał w związku zachowaniem się jednego z urzędników administracji zwolnić tę osobę. Pani Yates, czasowo pełniącą obowiązki prokuratora generalnego, która sprzeciwiła się nowemu prawu pożegnała się ze swoim stanowiskiem nieco wcześniej niż miało się to stać. Przy tym okazało się, że ta pani - p.o. prokuratora generalnego (Partia Demokratyczna), zamierza wystartować w wyborach na gubernatora w 2018, oczywiście z ramienia partii demokratycznej. Jej niecodzienne zachowanie należy więc traktować jako wstęp do kampanii prawyborczej w obozie stanowych demokratów.
http://www.telegraph.co.uk/news/2017/02/01/americans-support-donald-trumps-immigration-ban-oppose-poll/
