szpak80 szpak80
671
BLOG

Historia, która stała się kanwą kłamstwa o nawróceniu Brystygierowej?

szpak80 szpak80 Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Ostatnio w TVP Historia emitowano film pt. "Ambasador Spasowski" (2009) o Romualdzie Spasowskim, komuniście z kilkudziesięcioletnim stażem w dyplomacji PRL, który, będąc ambasadorem w USA, po wprowadzeniu stanu wojennego opuścił placówkę, w czasie swojej kariery związany był z komunistycznymi służbami. Jest jeszcze jeden film o nim, znacznie słabszy z 2003 r., z rozszerzonym wątkiem na temat jego ojca, też komunisty - Władysława Spasowskiego, w II RP przez dłuższy czas był on wykładowcą w kolegium dla... nauczycieli.
Były już ambasador, był, jak ojciec kumunistą-ateistą, pod wieloletnim wpyłwem swojej żony i jak wynika z jednego z filmów po rozmowie z papieżem nawrócił się i przyjął chrzest święty w wieku 64 lat, w 1985 r., są zdjęcia, świadkowie, pewnie i kościelne dokumenty. Informacje te na pewno dotarły do czynników w PRL, bo krewnym/powinowatym Romualda Spasowskiego już po rozpoczęciu transformacji ubecy z sb dali znać, że mają ich na oku (raport Gromosława Czempińskiego z SB po rozmowie z zięciem b. ambasadora kiedy ten (zięć) pojawił się na lotnisku - "czekaliśmy tu na pana" lub coś w tym stylu; w 1990 i kolejnych przywrócono ambasadorowi obywatelstwo, zamieniono karę śmierci na 25, a później ułaskawiono). Od czynników informacje na temat Spasowskiego mogły, trafić do, i zainspirować hagadystów... Jeśli informacje te (chrzest 1985) nie były powszechnie znane.

Zainspirować hagadystów bo ta historia skojarzyła mi się z usilnym wciskaniem opowieści o rzekomym nawróceniu krwawej Luny Brystygierowej z UB i od prześladowania Kościoła. Na jej nawrócenie z kolei nie ma żadnych dowodów, świadków, dokumentów w postaci aktu chrztu.

"Wg pani Czaczkowskiej tajemnicze spotkanie miało „obrosnąć legendą” i „zaczęło żyć własnym życiem” w efekcie czego „Julia Brystygier otrzymała nowy życiorys”. A konkretnie: „… w niejednym już opracowaniu można przeczytać, że wiele lat po spotkaniu z prymasem przeżyła konwersję i przyjęła chrzest. (...)
Problem w tym, że nie ma ani dokumentów, ani wspomnień świadczących o jej chrzcie albo o pomocy materialnej, jakiej miała udzielać niewidomym dzieciom. Z akt IPN i pamięci nielicznych świadków wynika, że Brystygierowa kilkakrotnie była w Laskach i znała kilka osób ale nic więcej…” (żródło)

Gdyby okazało się, że hagadę o nawróceniu Brystygierowej (nad funkcjami jakie spełnia ta h. dla narratorów nie będę się tu pochylał) zaczęto wciskać po 1985 r. lub jeszcze później, to szanse na to, że rzeczywista historia Romualda Spasowskiego była inspiracją dla hagady, moim zdaniem rosną. Najstarsza na którą się natknąłem to 1994 r.

***

"Ciekawostki" - z twórczości Władysława Spasowskiego - komunisty, "filozofa".
Jest m.in. autorem książki "Z.S.S.R : rozbudowa nowego ustroju (wariant tytułu: Związek Socjalistycznych Sowieckich Republik), książka została wydana w Warszawie przez księgarza, wydawcę Jakuba Przeworskiego.
(Sprawdzę później czy było wydanie sowieckie książki Spasowskiego o sowietach, jeśli tak, oznacza to sporą ekstra "dotację").
Książkę nakazano wycofać z dystrybucji. Kilka ustępów z pracy "inteligenta" marksisty:
"W ciągu lat siedemnastu od wybuchu Rewolucji Listopadowej Republika Sowietów wykonała olbrzymią i chlubną pracę w zakresie więziennictwa *)... [*Już w 1917 roku zrobiono pierwsze posunięcia na tem polu, dekretując założenie domów pracy. W 1918 roku powstały kursy dla pracowników w domach poprawczych, projekty zamiany więzień na zakłady wychowawcze, na kolonje, oparte na samorządzie, i zostały wydane dekrety o obozach koncentracyjnych i obozach robót przymusowych dla wrogów klasowych — z usunięciem jednak wszelkich zbędnych represyj, wszelkich sposobów dręczenia skazanych i zakazem stosowania przemocy fizycznej pod postacią kajdan, karceru, cel pojedynczych i t.p. Uznano karę jedynie za środek obrony społecznej, pozbawiając go całkowicie charakteru udręki.
Od roku 1924 powstają dobrowolne komuny pracy OGPU. Od roku 1929 dominującym typem zakładów poprawczych stają się kolonje pracy, jako zakłady wychowawcze. Od roku 1930 dzięki likwidacji bezrobocia w kraju rozwijają one szeroką działalność wychowawczą łącznie z zapewnieniem możliwie wszystkim więźniom wykwalifikowanej pracy przy rozbudowie kraju. Odbywa się zarazem przejście tych zakładów na tory samowystarczalności z dążeniem do całkowitej mechanizacji pracy, do rozpowszechnienia zasady szturmowości, metody socjalistycznego współzawodnictwa i metody masowości pracy społecznej.
Od roku 1933 została całkowicie zniesiona wszelka izolacja więźniów. Kolonje poprawcze znajdują się pod specjalną opieką komisyj rozdzielczych i obserwujących (od 1924 r.), coraz bardziej zespalających się z życiem kraju, a ideą przewodnią państwa jest pociągnięcie szerokich mas do walki z przestępczością. Ten wspaniały rozwój ustroju zakładów wychowawczych jest
zgoła niezrozumiały dla świata kapitalistycznego. Patrz znakomite dzieło p. t. Ot tiurem k wospitatielnym uczreżdienijam. Sbornik statiej pod red. A, Wyszinskowo. Gosud. izdat. Sowietskoje zakonodatielstwo. Tom I, Moskwa, 1934, str.450]
...Gdy różnoimienne więzienia carskie i areszty liczyły przed rewolucją około 19,500 (tak!) zakładów; gdy nawet współczesna Italja liczy kilkanaście typów zakładów więziennych, w kraju Sowietów w chwili obecnej pozostały w gruncie rzeczy już tylko dwa rodzaje domów poprawy: 1° — kolonje pracy, złączone ścisłem współżyciem z zakładami przemysłowemi, kołchozami i sowchozami, i 2° — zakłady fabryczno-zawodowe dla niepełnoletnich. Dzisiejsze więzienia sowieckie, to nie są już więzienia w dawnem znaczeniu, lecz są to „zakłady przejściowe na drodze do instytucyj wychowawczych społeczeństwa bezklasowego“, a społeczno-wychowawcza ich rola coraz bardziej wzrasta i pogłębia się ze względu na ich nowe cele i zadania polityczne i kulturalne, nową ich treść klasową oraz metody postępowania, ściśle związane z pracą wytwórczą, jako głównym środkiem poprawy. W sowieckich poprawczych zakładach pracy chodzi dziś przedewszystkiem o przeszkolenie więźnia pod względem zawodowo technicznym i o zaszczepienie mu zamiłowania do pracy, jako podstawy społecznego wychowania." itd.

Koszmar.

Drugi fragment:
„Szary człowiek pracy — stwierdza J. Miedzińska — może korzystać swobodnie z dobrodziejstw kultury narodowej“. „W teatrze, w klubie robotniczym, w domu odpoczynkowym szaro, ubogo ubrany tłum zachowuje się niezmiernie kulturalnie. Słucha w teatrze uważnie, reaguje żywo, jest spokojny, opanowany, chętnie rozmawia, jest serdeczny i ma duże poczucie godności osobistej". Wogóle „budząca się świadomość swej roli społecznej, godność wewnętrzna, wola do życia cechuje ludzi wszelkich zawodów“."

- J. Miedzińska to Janina z d. Sztein, inspektor pracy w ministerstwie, do 1934 pierwsza żona Bogusława Miedzińskiego, jednego z wyższych stopniem sanatorów. Książka Miedzińskiej którą cytuje W. Spasowski to "Sowieckie państwo pracy. Wrażenia z podróży inspektora pracy". Warszawa. Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska" (1935).
Krótka recenzja z Prosto z Mostu:
"Książka ta będąca zbiorem artykułów, publikowanych w „Gazecie Polskiej" [Miedziński], napisana jest przez osobę, wychowaną na doktrynie Marsa. Stąd  też autorka niema uprzedzeń w stosunku do obserwowanych w Rosji zjawisk, lecz przeciwnie traktuje te zjawiska z dużą sympatją. Tem cenniejsze jest jedno jej spostrzeżenie: dobro produkcji usuwa w Rosji dobro pracujących ludzi na plan drugi jeszcze w większy sposób, niż w ustroju kapitalistycznym. Skrajne zastoswanie tayloryzmu, podniesienie intensywności pracy bez zwracania uwagi na zdrowie robotnika, używanie kobiet do takiej pracy, która często w ustroju kapitalistycznym jest uznana dla nich za szkodliwą, oto objawy niepodzielnego władztwa idei produkcji. Ze spostrzeżeń autorki wynika, że jeśli się dba o człowieka, to przedewszystkiem, jak o zwierzę pociągowe, o którem trzeba pamiętać, bo inaczej nie będzie w stanie pracować. Takie traktowanie człowieka wskazuje wyraźnie na głębokie pokrewieństwo ustroju komunistycznego i kapitalistycznego: i. tu i tam człowiek jest traktowany wyłącznie, jako dodatek do produkcji. Tylko kapitalizm państwowy, czem, w gruncie rzeczy jest komunizm, może przeprowadzać tę idee-Konsekwentniej od kapitalizmu prywatnego." (1936, Jan Korolec)

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura