szpak80 szpak80
551
BLOG

"Młodzież demokratyczna" w II RP

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Ze współczesnego opisu dowiadujemy się, że "Związek Polskiej Młodzieży Demokratycznej (ZPMD) to lewicowo-piłsudczykowska organizacja młodzieżowa powstała 12 sierpnia 1927 w Warszawie z połączenia Organizacji Młodzieży Narodowej, Akademickiego Stowarzyszenia Młodzieży Postępowej i Akademickiej Organizacji Wolności. 6 listopada tego samego roku do ZPMD przystąpiła Polska Organizacja Akademicka Młodzieży Niezależnej "Kuźnica" i Akademicki Oddział Związku Naprawy Rzeczypospolitej we Lwowie. Zaś w grudniu dołączyły: krakowska Organizacja Młodzieży Radykalnej i Wydział Młodzieży Partii Pracy. W maju 1934 r. ZPMD powołał Akademicki Związek Młodzieży Wiejskiej" - napisano również, że związek liczył "kilkanaście tysięcy członków", nie wiem kto liczył, ale w czasie ogólnouczelnianych głosowań w II RP opisywano ten obóz mniej więcej w ten sposób: "wniosek 8 organizacji poparło 13 głosów". W stosunku do ogółu, zdominowanego przez obóz narodowy były to bardzo nieliczne grupy studentów, cieszące się nie tylko poparciem wśród częśći "czynników miarodajnych" (często w fartuchach), ale i ich szerokim "budżetowym gestem". Podręczna współczesna charakterystyka głosi też, że "Związek nie utożsamiał swojej działalności z partiami czy ruchami politycznymi typu lewicowego lub prawicowego. ZPMD miał być "zarzewiem ruchu postępowego", którego celem była przebudowa polskiej rzeczywistości w kierunku sprawiedliwości społecznej i demokracji. ZPMD propagował kult J. Piłsudskiego, zwalczał czynnie nacjonalizm [próbował zwalczać] i głosił radykalny antyklerykalizm" [chodzi oczywiście o antykatolicyzm]. ZPMD nie utożsamiał się z partiami bo utożsamiał się z "Bezpartyjnym Blokiem Wspierania Rządu", zwłaszcza jego lewym skrzydłem i zdecydowanie utożsamiał się z pieniędzmi płynącymi z tego źródła - subsydia pochodzące z budżetu, stypendia, pieniądze na wydawanie prasy /można uzupełnić: 10 periodyków, 7 red. naczelnych/. "W 1933 roku okręg warszawski ZPMD założył spółdzielnię "Grupa Techniczna", w której znalazło zatrudnienie 500 osób" - pieniądze nie pochodziły z pewnością ze składek członkowskich. Grupa ta poczuła się pewniej "po katedrach", ale także materialnie, po "reformie" Jędrzejewicza w edukacji (likwidacja katedr, zwolnienia profesorów, rozwiązanie ogólnopolskich struktur samorządu akademickiego). ZPMD mógł liczyć na silne wsparcie, pochodzące m.in. z Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (drugim takim na które mogli liczyć było zdaje się "min. ochrony pracy"). Co do "ideowości" - poza członkami oportunistami i karierowiczami, ton nadawali także ludzie, których zdecydowanie można umiejscowić na skali prawica-lewica. Z poniższych fragmentów dowiemy się też nieco na temat haseł "sprawidliwości społecznej" (i nie tylko), głoszonych przez "młodzież demokratyczną":

12.1934: "Zarzewie Nowe", jest to organ krakowski Związku młodzieży demokratycznej, organizacji sanacyjnej. Związek jest organizacją "radykalną"; "radykalizm" jej polega na walce z "ciemnotą klerykalizmu" i na dążeniu do ustroju kolektywistycznego.
Pierwszy punkt ilustruje artykuł o "poprawkach w budżecie Min. W.R. i O.P.". Czytamy w nim, że Kościół tworzy, "kornych rabów papieskich, a nie wolnych obywateli R.P.", i że "pieniądze na szkoły można znaleźć w pozycjach wyznań religijnych, na które przeznacza się rok rocznie od dwudziestu do trzydziestu miljonów złotych - w olbrzymich latyfundjach kościelnych i klasztornych, na których żywi się uprzywilejowana kasta nie dając państwu, wzamian nic pozytywnego".
Coś podobnego już swego czasu słyszeliśmy skądinąd. Przed laty wystąpił z podobnym projektem p. Moraczewski. Domagał się konfiskaty przez państwo wszystkich wotów kościelnych na rzecz państwa.
(...) „Zarzewie Nowe" zapowiada, że chce zorganizować zawody syndykalistycznie, a potem wywłaszczyć właścicieli z dóbr wytwórczych. Ale - zapewnia - nie należy się tego wywłaszczenia bać! "Boć przecie -pisze „Zarzewie Nowe"- następstwem wywłaszczenia nie będzie wyrzucanie na bruk tych, którzy są dziś właścicielami warsztatów pracy. Oni nadal mogą zatrzymać swe kierownicze stanowiska. Syndykalizm opierając dobór ludzi na kwalifikacjach fachowych napewno nie da im zginąć. Stwierdziwszy należyte kwalifikacje do kierowania warsztatem produkcji zrobi ich kierownikami tychże, a więc da im naczelne miejsce, ale już nie na swej własności".
(...) Jest w Nowem Zarzewiu jeden charakterystyczny ustęp. Dowiadujemy się zeń, że w Krakowie powstało "koło sympatyków Związku młodzieży demokratycznej". To są ci senjorowie, którzy młodzież otaczają opieką, dają jej pomoc i materjalną i kierownictwo moralne. Któż należy do tych sympatyków Związku demokratycznego. Czy p. Moraczewski, Jaworowski, lub inni radykalni działacze? Nigdy w życiu! To prezes dyrekcji krakowskiej pocztowej p. Spett, to profesorowie uniwersytetu krakowskiego starzy konserwatyści, najpracowitsi stańczycy krakowscy Zoll, Starzewski, to posłowie z BBWR lekarz Dybowski, adwokat Bogdani, profesor Pochmarski i t.d."

Starałem się znaleźć jakieś cechy wspólne i wydaje się, że dla Krakowa jest to protestantyzm i/lub loża, ewentualnie ateizm:
Alfred Spett - od poczty krakowskiej, "w tym czasie był związany z wieloma towarzystwami, m.in. od r. 1935 przewodniczył Krakowskiemu Kołu Sympatyków Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej. Był już wówczas wyznania ewangelickiego." (i? bo katolicyzm m.in. obok poszanowania cudzej własności, wyklucza możliwość przynależeności do lóż).
Zoll - chodzi najpewniej o prawnika Fryderyka Zolla (1865-1948) - protestantyzm (i?)
Starzewski - Maciej Jan Adolf (1891–1944), prawnik, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, "poparł konstytucję kwietniową, ale z przekonań był demokratą"
Dybowski - to Tadeusz Dyboski z Cieszyna, poseł BBWR, prezes ZUS przed wojną, o afiliacjach brak danych, jego brat filolog, anglista Roman - "W 1935 roku był członkiem krakowskiej loży wolnomularskiej Przesąd Zwyciężony".
Bogdani - Roman, poseł 1930-5, od 1931 dyr. komunalnej kasy oszczędności w Krakowie, wraz z żoną należał do loży Góra Wawel (masoński zakon Droit Humain, zbratany z Wielkim Wschodem).
Pochmarski - Bolesław, poseł 3 kadencji, 1928- "Pracował w komisjach: ochrony pracy i oświatowej", 1930- wojskowej, oświatowej, spraw zagranicznych i morskiej, 1935 - oświatowej (przewodniczący), budżetowej (zastępca członka) i pracy. Był sprawozdawcą preliminarzy budżetowych MWRiOP 1936/37 (21 lutego 1936), 1937/38 (20 lutego 1937), 1938/39 (18 lutego 1938), prezes Robotniczego Instytutu Oświaty i Kultury im. Stefana Żeromskiego (finansowany podobnie jak Tow. Uniw. Robot. z budżetu - MWRiOP), kierownik literacki teatru w Krakowie, wiceprezes Towarzystwa Nauczycieli Polskich Szkół Średnich i Wyższych,  Interpelował "w związku z brutalną akcją policji 23 marca 1936 roku wobec strajkujących w krakowskiej fabryce Semperit” - Komintern testował wówczas "front ludowy" w Polsce. "Po wybuchu II wojny światowej we wrześniu 1939 roku uciekł do Lwowa, następnie do Brzeżan. Jesienią 1941 roku próbował organizować Biuro Informacji i Propagandy obszaru południowo-wschodniego ZWZ-AK." - to BIP AK będzie jeszcze powracać.

"Młodzież demokratyczna" w II RP

1932 r., "Posłowie w bufecie sejmowym , widoczni m.in. Andrzej Galica (pierwszy z prawej), Feliks Gwiżdż (drugi z prawej), Bolesław Pochmarski (pierwszy z lewej), Roman Bogdani (drugi z lewej), Wincenty Hyla (czwarty z lewej)."

***

"Na pierwszem miejscu jest tam program ustanowienia maksimum posiadania, wywłaszczenia wszelkich lasów i majątków, upaństwowienia handlu i przemysłu, odrzucenia wszelkich norm etycznych, usunięcia księży ze szkół.
Nr. 4-ty "Życia Akademickiego" organu Pol. Młodzieży demokratycznej zamieszcza w artykule redakcyjnym następujące postulaty:
I. Uspołecznienie wielkiego przemysłu, komunikacji. Zakładów użyteczności publicznej.
II. Wywłaszczenie majątków rolnych, stworzenie gospodarstw kolektywnych.
III. Likwidacja prywatnego handlu, monopolizacja handlu zagranicznego i banków.
Tyle co do programu. A teraz siła prasy:
1."Państwo Pracy", tygodnik.
2."Legjon Młodych", miesięcznik.
3."Zryw", dwutygodnik.
4."Akademik-Legjonista", dwutygodnik,
5."Życie akademickie", dwutygodnik.
6."Trybuna".
7."Zarzewie Nowe".
8."Smuga", czasopisma.
Nie liczymy "Zagarów", "Kameny", "Sygnałów" i innych pism. Tamte wystarczą. Tworzą one aparat potężny, luksusowy, kosztujący krocie. A teraz czy jest poparcie sfer oficjalnych?
Wystarczy przejrzeć obszerną "Kronikę organizacyjną" w "Państwie Pracy" by porzucić jakiekolwiek wątpliwości. Tam, przy ślubowaniu młodych adeptów, Szkoła Podchorążych pochyliła przed temi adeptami sztandary, gdzieindziej zjazd wita komisarz "w zastępstwie wojewody", znowu gdzieś starosta robi odczyt, i tak dalej, i tak dalej.
Pan J. St. Czarnecki w "Przeglądzie Katolickim" zachodzi w głowę, dlaczego to jednych komunistów tropimy, pakujemy do więzienia, a innych popieramy, finansujemy, czcimy nieledwie? I domaga się, aby jedno prawo było dla obu skrzydeł tej samej propagandy, czyli aby jednych i drugich Rzeczpospolita karała tak, jak na to zasługują." (02.1934).

***

"Młodzież demokratyczna" w II RP
1930 r. Prezydium zjazdu ZPMD. Przewodniczący udziela głosu posłowi BBWR Zdzisławowi Lechnickiemu (pierwszy z prawej) ["Po wojnie od 1946 we władzach Państwowych Nieruchomości Ziemskich w Poznaniu, oskarżony bezpodstawnie o sabotaż i uwięziony, w 1951 skazany na 15 lat więzienia, w 1957 zwolniony i zrehabilitowany, podjął pracę w Poznaniu."]

Zaczyna się! 10 sztandarów, 8 chorążych i sala pełna, tej, no, młodzieży!

"Młodzież demokratyczna" w II RP

"Uczestnicy zjazdu podczas obrad w sali Klubu Urzędników Państwowych [sic!]. W pierwszym rzędzie widoczni m.in.: prezes BBWR Walery Sławek (drugi z lewej), gen. Gustaw Orlicz-Dreszer (szósty z lewej) oraz płk Juliusz Ulrych (czwarty z lewej)."

 

"Młodzież demokratyczna" w II RP

02.1931: "IV zjazd członków Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej w Warszawie
Opis obrazu: Uczestnicy zjazdu podczas obrad w sali kasyna oficerskiego [sic!]. Widok ogólny sali.

 

"Młodzież demokratyczna" w II RP

03.1932: "Akademia ku czci marszałka Józefa Piłsudskiego zorganizowana przez członków Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej. Prezydium akademii pod przewodnictwem Swickiego w sali Rady Miejskiej [sic!]. Za prezydium widoczne poczty sztandarowe.


"Młodzież demokratyczna" w II RP
12.1932 r. "Prezydium zjazdu Związku. Zjazd ogólnopolski Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej".

 

"Młodzież demokratyczna" w II RP

03. 1933 r.: "Akademia z okazji imienin marszałka Józefa Piłsudskiego zorganizowana przez członków Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej. Prezydium akademii. Od lewej [za stołem] widoczni: Kula, Swech, Zieliński, Misiarek. Za prezydium widoczne poczty sztandarowe Związku".
[no nie może to być! peerelowski prof., historyk-marksista Witold Kula? ten od: (11.1939) "A teraz co do "problemów". Pierwszym z nich jest ustosunkowanie się do komunizmu. Otóż, wyrażając się oględnie, bardzo zbliżyłem się do tego, by ustosunkować się do niego całkiem pozytywnie.", oraz "jeżeli w ogóle stawiać na Polskę- to oczywiście niech ona będzie byle jaką, a potem będziemy ją "urządzać"". Później AK, "tajne komplety" i Biuro Informacji i Propagandy KG AK.]

***

Z powodu "rozbieżności na tle" konstytucji kwietniowej doszło w 1935 r. w "Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej" do rozłamu, na "lewicę" i..."prawicę". "Lewica" przystąpiła później do ww. Robotniczego Instytutu Oświaty i Kultury im. Stefana Żeromskiego, a "prawica" do komunizującego Legionu Młodych.
Przy okazji rozłamu w ZPMD ("forytowanym dotychczas usilnie przez p. Al. Kawałkowskiego, wpływowego do niedawna dygnitarza min. oświaty"):

"Bezpośrednią przyczyną [rozłamu] była wydana przez p. Peszczyńskiego (prezesa zarządu głównego Z.P.M.D.), pewna ulotka. Środowisko warszawskie odmówiło kolportażu tej ulotki. Zaczęło się wówczas wzajemne wykluczanie i wzajemne wypowiadanie posłuszeństwa. W rezultacie p. Peszczyński (pupil poznańskiego senatora i sanatora p.Jeszkego) wykluczył wiceprezesa zarz.gł., a zarazem prezesa zarządu warszawskiego, p. Euzebjusza Ziółka. Drugi p. Ziółek (Zygmunt) usunięty został ze stanowiska redaktora centralnego organu Z.P.M.D - "Życia Akademickiego". Wobec tego panowie ci wraz z p.Zielińskim, Halpemem [Halpernem?] i innymi, dokonali secesji zakładając nową organizację p.n. ZPMD-lewicy. Z jednej i drugiej strony barykady padają strzały, zatrute wzajemnem wypominaniem wysokości stypendjów, pobieranych od "czynników miarodajnych" i t.p. ZPMD - lewica oskarża grupę prorządową o poglądy wprost "zbrodnicze", bo wysnute z ducha nacjonalizmu, imperjalizmu i militaryzmu."
Poza wymienionymi poznajemy inne nazwiska działaczy: "Biernacki (Gutman)", "przeciwniczka instytucji domowego ogniska Danuta Kobylańska z ZPMD-Lewicy".
Zerknięcie bliżej na kilka nazwisk - Z powojennych opisów komunistki, studentki medycyny z Poznania:
"W latach 1918-1939 warunki działalności społeczno-politycznej w Poznaniu dla młodzieży medycznej o poglądach lewicowych i dla lekarzy postępowych były szczególnie trudne z uwagi na konserwatywną atmosferę i wrogi stosunek do organizacji o nastawieniu radykalnym. Słowo "socjalizm" czy "komunizm" wywoływało u wielu odruch niechęci i ściągało na propagatora tych idei epitet wichrzyciela i burzyciela "ładu społecznego", a zarazem zaostrzało czujność policji. Stąd powstawała konieczność działania w konspiracji albo pod płaszczykiem legalności". Autorka wymienia szereg współpracujących ze sobą "organizacji postępowych" - "jak Związek Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej, Komunistyczny Związek Młodzieży Polskiej, Związek Wolnomyślicieli, Związek Polskiej Młodzieży Demokratycznej, Klub Społeczny Medyków oraz Społeczna Organizacja Lekarzy."
Wymienionego wyżej Peszczńskiego opisuje po wojnie jako "profesora w Kanadzie", wymienia także nazwiska ówczesnych działaczy ZPMD w Poznaniu: Feliks Widy(-Wirski) - prezes org. na UP, prezes Wydziału Wykonawczego ZPMD, 1936-37 prezes Frontu Ludowego w Poznaniu, późniejszy wiceminister zdrowia PRL, "poseł" na "sejm" PRL, delegat na zjazdy PZPR, ZBoWiD.... Ale nie od razu, po udziale w Powstaniu Warszawskim:
30 listopada 1944 r. odbyła się z jego udziałem w Milanówku konferencja działaczy "Zrywu", na której uznano PKWN za jedyną legalną władzę i opowiedziano się za współpracą z komunistyczną PPR. Dwa miesiące później kierownictwo ujawniło organizację, zaś Felczak i Widy w piśmie do Sekretariatu KC PPR z 10 lutego 1945 r. zaproponował odrodzenie Str.Pracy na bazie Stronnictwa Zrywu Narodowego. Na początku tego roku wstąpił do PPR, ale wkrótce został skierowany przez partię do reaktywowania "Zrywu". Po zajęciu kolejnych terenów przez oddziały Armii Czerwonej skierowany do Poznania, od początku lutego 1945 r. był wicewojewodą a od końca lutego wojewodą poznańskim. Od 1945 r. używał nazwiska Widy-Wirski. Od lipca 1946 r. wiceminister, od września tego roku kierownik ministerstwa, a od lutego 1947 r. minister informacji i propagandy. Od kwietnia 1947 r. wiceminister kultury i sztuki, od kwietnia 1948 do lipca 1950 r. wiceminister żeglugi, potem dyrektor Państwowych Zakładów Wydawnictw Lekarskich. itd.:
http://www.1944.pl/powstancze-biogramy/feliks-widy,48181.html
Inny z działaczy poznańskich to minister finansów w PRL, w czasie walk frakcyjnych w PZPR, łączony z "puławianami" - Tadeusz Dietrich:
"Do 1939 był urzędnikiem skarbowym. W latach 1946–1948 był związany z resortem skarbu. Od 1948 do 1949 był prezesem Centralnego Urzędu Planowania, a od 23 lutego 1949 do 20 listopada 1952 był ministrem handlu wewnętrznego w rządzie Józefa Cyrankiewicza. Od 21 listopada 1952 był ministrem finansów w rządach Bolesława Bieruta i Józefa Cyrankiewicza (do 28 lipca 1960)". Członek KC PZPR.

Wymienieni wyżej członkowie władz warszawskich ZPMD, w okresie rozłamu - bracia Ziółkowie - Euzebiusz i Zygmunt, w czasie wojny obaj w... Biurze Informacji i Propagandy KG AK.
Zygmunt Ziółek (1911-1984), m.in. - "Z jego inicjatywy wydano gazetę "Warszawa walczy”, której pierwszy numer "na przekór całemu światu” ukazał się w nocy z 1 na 2 sierpnia 1944 r. "Po wyzwoleniu [oryg.] przez kilka lat pracował w Ministerstwie Informacji i Propagandy, następnie wrócił do pracy dziennikarskiej. Był czynnym działaczem SDP i władz naczelnych ZBoWiD. "Pisanie w latach wojny piosenek żołnierskich oraz powstańczych uważał wyłącznie za obowiązek służbowy, a także za jedną z form działalności propagandowej". To może zagramy coś z "działalności propagandowej", ale jeszcze sprzed 45 r., pod szyldem AK (ZIółek - jeden z przedwojennych komunizantów pracujących w BIP KG AK, których PPR oszczędziła w czasie wojny), 1942 r.:

Do broni, Polacy! Do broni!

Godzina wolności wybiła!
Karabin, granaty do dłoni! —
Nie straszna nam wrogów jest siła!
Na alarm dziś w Polsce dzwon dzwoni,
Do broni, Polacy! Do broni!
Na alarm dziś w Polsce dzwon dzwoni,
Do broni, Polacy! Do broni!

Do broni, Polacy! Do broni!
Zwycięstwa możliwość jedyna!
Nas nikt nie powstrzyma, nie wzbroni,
By zanieść swój gniew do Berlina!
Na alarm dziś w Polsce dzwon dzwoni,
Do broni, Polacy! Do broni!

Na alarm dziś w Polsce dzwon dzwoni,
Do broni, Polacy! Do broni!
Do broni, Polacy! Do broni!
Zdobądźmy swą wolność dziś czynem!
Kto Polak, ten kraj swój obroni
I czoło uwieńczy wawrzynem!
Na alarm dziś w Polsce dzwon dzwoni,
Do broni, Polacy! Do broni!
Na alarm dziś w Polsce dzwon dzwoni,
Do broni, Polacy! Do broni!

O polską walczymy dziś ziemię!
Wróg żaden już nam jej nie wydrze!
Germańskie zdusimy wnet plemię,
Niemieckiej utniemy łeb hydrze!
Na alarm dziś w Polsce dzwon dzwoni!
Do broni, Polacy! Do broni!
Na alarm dziś w Polsce dzwon dzwoni,
Do broni, Polacy! Do broni!

"Tekst marsza Do broni, Polacy złożony pod godłem „Kruk” wyróżniony został II nagrodą na konkursie zorganizowanym przez „Biuletyn Informacyjny” oraz Biuro Informacji i Propagandy KG AK w 1942 roku. Piosenka ukazała się drukiem w 1943 roku w śpiewniku Pieśni zbrojne. Przedrukowano ją w wielu podziemnych pismach, m. in. w 22 numerze gazetki obwodu kraśnickiego „Do Szeregu” z dnia 8 lipca 1944 roku. W 1946 roku zamieszczona została w zbiorku J. Nowickiej Pieśni walki i chwały."
http://www.bibliotekapiosenki.pl/Do_broni_Polacy

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura