Atak Parlamentu Europejskiego pod przewodem socjalisty-nieuka - Schultza oraz pijaka kierującego Komisją Europejską - Junckera na Polskę, posłużył do jakichś poprawek ze strony tej bandy, tak, że rozszerzyła ona swoje deliryczne pretensje także na Węgry. W nawiązaniu do tego korespondentka z Brukseli - Dominika Cosić, powiedziała wczoraj, że przy okazji rozmowy o propozycji poparcia dla Węgrów, ze strony posłów reprezentujących Polskę (więc bez PO/PSL/SLD), usłyszała, że Węgry dziękują bardzo za poparcie, ale im ten atak nawet nie przeszkadza bo po każdym takim (były zdaje się 4 jak wczoraj na Polskę) poparcie dla węgierskiego rządu rośnie.
Wypada trzymać kciuki za równie wysokim jak węgierski poziomem instynktu samozachowawczego w polskim społeczeństwie. Instynktu samozachowawczego bo pijak z kraju wielkości powiatu, służącego za pralnię brudnych pieniędzy i jego kumpel - lewak bez szkoły, wraz z ideokolegami, przywiedli cywilizację europejską nad sam skraj. Trzymam kciuki, żeby antypolskie i jednocześnie prounijne siły w Polsce dostały rezolucyjnym rykoszetem nie tylko między oczy ale i w bolące od przeszło roku pupy.
***
Symboliczne
