W trakcie swojej prezydentury Obama ułaskawił w różnej formie 562 skazańców, więcej niż 9 poprzedników razem wziętych. Ostatnio w ciągu jednego dnia ułaskawił 214, poprzednim rekordzistą był F.D. Roosevelt - 151 skazanych (1935 r.)
W nawiązaniu do mojego wczorajszego wpisu w tym o ułaskawieniach Clintona i korzyściach jego żony.
Szef związku prokuratorów zarzucił Obamie, że kompletując listę 214 wieźniów (skazani za "narkotyki bez użycia przemocy"), którzy zostali zwolnieni na mocy jego decyzji, naruszył ustanowione przez siebie warunki. Wieźniowie mieli spełnić 6 konkretnych kryteriów, część ich wcale nie spełnia.
Prokurator federalny Steve Cook (przewodniczący the National Association of Assistant US Attorneys) stwierdził, że 55 spośród osób, którym Obama skrócił karę (większość wyjdzie 1.12.2016) miała wyroki w których mowa była o broni - nie tylko posiadanie, ale posługiwanie się nią jako pomocą w rozprowadzaniu narkotyków. Inni mają kryminalną przeszłość, która powinna zapalić czerwoną lampkę. Według Cooka to szokujące, ponieważ kiedy zapowiadano program twierdzono, że wnioskodawaca musi spełnić 6 bardzo konkretnych warunków, tymczasem nawet pobieżne przeglądnięcie listy wskazuje, że wielu spośród beneficjentów nie spełnia tych kryteriów. Jednym z warunków postawionym przez administrację Obamy był brak znaczącej kartoteki przestępczej. Jeden ze skazanych, podczas poprzedniej przerwy w odsiadywaniu kary, dopuścił się 8 przestępstw narkotykowych za które otrzymał wyroki.
Prokurator wskazał, że np. dwóch mężczyzn z listy Obamy było skazanych za zaangażowanie w organizacje przestępcze o charakterze ciągłym (“engaging in a continuing criminal enterprise”), co wskazuje, że były to znaczące postacie ("kingpin"- baron narkotykowy, gruba ryba).
Dewayne L. Comer został w 1997 r. skazany przez sędziego federalnego w stanie Nowy Jork na dożywocie, za kierowanie siatką rozprowadzającą narkotyki (crack i kokaina) milionowej wartości w centrum Nowego Jorku, w sprawie tej skazanych zostało przeszło 20 osób. Sędzia orzekł w przypadku Comera przepadek Mercedesa, Forda (mini van), Volkswagena i znalezionych przy nim w czasie aresztowania 17600 $ w gotówce. Jako, że w sprawa dotyczyła więcej niż półtora kilograma cracka zgodnie z nakazem prawa został skazany na dożywocie. Dzięki decyzji Obamy wyjdzie w 1 grudnia 2016 r.
Drugi przykład podany przez Cooka to Dawan Swanne Croskery z Buffalo skazany w 2005 r. na 20 lat więzienia za zaangażowania w pranie brudnych pieniędzy i działalność przestępczą o charakterze ciągłym. Został aresztowany w 2002 r. po długim śledztwie prowadzonym przez FBI i Public Safety Department z Buffalo. Przyznał się do sprzedaży cracku i kokainy oraz prania pieniędzy pochodzących z tego procederu - zakup samochodów na nazwiska innych osób.
Wśród zwolnionych jest Ralph Casas, którego wyrok dożywocia Obama zredukował do 24 lat więzienia. Casas został skazany za udział w spisku polegającym na przemycie narkotyków, które federalny sąd apelacyjny opisał jako "ogromne ilości kokainy i heroiny z Puerto Rico i innych państw do Miami i Nowego Jorku". Wykorzystując swoją pracę jako bagażowy American Airlines na lotnisku w Miami przeszmuglował od września 1992 do marca 1995 roku 9 i pół tony kokainy. Wyjdzie 1 grudnia 2016.
Cook podsumował, że może to być jedynie wierzchołek góry lodowej, bo dokładna analiza 214 nazwisk z listy jest dopiero do zrobienia.
Powyższe sprawy opisane są całkowicie bez wgłębiania się w nie (“That's without doing any digging at all). Prokurator podejrzewa też, że Biały Dom będzie kontynuował i podaje liczbę 30 000 spraw.
za:
http://www.lifezette.com/polizette/real-danger-lurks-behind-obama-commutations/
pełna lista:
https://www.justice.gov/opa/pr/president-obama-grants-commutations-5
