szpak80 szpak80
216
BLOG

Obama jak Clinton - skrócenie 214 wyroków za narkotyki. Będzie rewanż?

szpak80 szpak80 Polityka Obserwuj notkę 1

Nie mogłem się powstrzymać.

Wśród wieści nadchodzących zza Oceanu, z samego Waszyngton, Waszyngtonu, znalazła się informacja, że ustępujący prezydent USA Barak Obama, który wspiera H. Clinton w wyścigu prezydenckim, złagodził wyroki 214 więźniom federalnym odsiadującym karę za "przestępstwa związane z narkotykami, popełnione bez użycia przemocy".

Podkładka tej decyzji, jak następuje:
"Obama zabiega o reformę systemu sprawiedliwości, zmierzającą do złagodzenia kar za przestępstwa popełnione bez przemocy, co prowadzić ma do ograniczenia liczby skazanych w więzieniach, a dzięki temu obniżenia kosztów dla amerykańskich podatników".


Nie szukałem danych nt. szczegółów amnestii, ale pewnie bardzo warto byłoby przejrzeć listę nazwisk beneficjentów. Informacja, że złagodzenie kary obejmie przestępstwa narkotykowe, "popełnione bez użycia przemocy", wskazywać może, że wśród wygranych znajdą się raczej panowie w garniturach niż uliczni gangsterzy, ewentulanie zyska wyższa kadra gangsterska, ludzie, którzy awansowali w hierarchii i w czasach popełnienia czynu przestępnego nie stosowali już przemocy. Może chodzić nawet o jedno, dwa nazwiska na liście, lub grupę osób.
Z kolei informacja, że jest to związane z chęcią "odciążenia więzień i budżetu" wskazuje, że "złagodzenie wyroków" oznacza prawdopodobnie, że 214 skazanych opuści mury więzienia, a nie że bedą w nim jeszcze siedzieć, odsiadywać.

Coś mi się przypomniało, gdyby nie to, pewnie nawet bym nie pomyślał:

"W 2001 Prezydent Clinton ułaskawił sporą grupę Chasydów co defraudowali pieniądze na pomoc społeczną (to jest specjalność Chasydów), dzięki czemu pani Clintonowa dostała głosy wszystkich ortodoxów w Nowym Jorku i zostala senatorem." (za:)

Dla pewności sprawdziłem, czy faktycznie. O kurczę...

04.2001 - US prokurator stara się ustalić, czy istnieje związek pomiędzy niecodziennymi wynikami uzyskanymi w wyborach przez panią senator Clinton w miejscowości New Square, a amnestiami danymi przez byłego prezydenta [Clintona] dla czterech przywódców miejscowej społeczności.

Obama przed wyborami złagodził 214 wyroków za narkotyki, będzie rewanż?
2001 r.
(większe - klik)

 

i Chicago, beneficjenci to tzw. Demokraci:

"...Dawni przywódcy, kilku po wyrokach, reprezentujący najbardziej znane gangi na South i West Sides, wliczając Vice Lords, Gangster Disciples, Black Disciples, Cobras, Black P Stones i Black Gangsters. Przed wyborami gangi porozumiały się by zawiesić trwającą dziesięciolecia rywalizację i krwawe vendetty, aby współpracować jako zjednoczona siła polityczna, którą nazwali Black United Voters of Chicago. "Uznali, że jeśli wyjdą sobie naprzeciw to sprawią, że politycy przyjdą do nich" - wyjaśnia Baskin."

Gangi mogą zapewnić rozstrzygającą przewagę podczas wyborów. W niektórych wypadkach współpraca wykracza poza wybory i obejmuje tajny przepływ pieniędzy od liderów gangów do niektórych polityków i vice versa. Gangi przekazują pieniądze m.in. przez nieprzejrzyste przedsiębiorstwa lub firmy słupy, lub wprost pod stołem. [nie trudno też sobie wyobrazić szereg podmiotów świadczących sobie nawzajem usługi - by na końcu ostał się czyściutki datek wyborczy; i inne]

http://www.chicagomag.com/Chicago-Magazine/January-2012/Gangs-and-Politicians-An-Unholy-Alliance/

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka