szpak80 szpak80
419
BLOG

Bankructwo firmy ubezpieczeniowej Phönix i "echo" w Polsce (1936)

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Zbankrutowana w dalszej części tekstu firma Phönix, założona została w 1882 r. pod nazwą Azienda ubezpieczenia na życie (Triest), od 1889 r., po przejęciu Dresdner Feuer-Versicherung (ubezpieczenia od pożarów) występuje już jako Österreichischen Phönix. Firma wśród swoich klientów miała także członków rodziny królewskiej, a okres I wojny światowej to lata dynamicznego rozwoju ubezpieczyciela. Na czele Feniksa stał Wilhelm Berliner, rodem ze Lwowa, nad którego talentami rozpływają się we współczesnych opisach "niezwykła osobowość, językoznawca, matematyk, prawnik i ekspert finansowy", "znał wszystkie języki świata". Dość niecodzienne jak na aferzystę, który doprowadził firmę do upadku. Brak informacji o tym skąd miałby posiadać pieniążki, więc najprawdopodobniej zarządzał tylko firmą. Berliner zmarł tuż przed Feniksem, w lutym 1936 r. w wiedeńskim sanatorium, jako przyczynę śmierci podawano "niedbale leczone zapalenie ucha środkowego". Żałowano go podobno a jego pogrzeb był wielkim wydarzeniem.
Jednak zanim do tego doszło, pomimo upadku monarchii i rozpadu państwa, firma wzmacnia swoją pozycję i rozszerza wpływy. W latach międzywojennych "stała się ponadnarodową korporacją", a swoją pozycję miała zbudować dzięki "agresywnej sprzedaży i przejęciom", działała w 23 krajach, stając się w zależności od źródeł, drugą lub trzecią firmą ubezpieczeniową w Europie. Sygnały o tym, że coś nie tak dzieje się z Phoenixem były wyciszane za sprawą opłacania i zatrudniania wysokiej rangi polityków (wiceprezesem Grupy był np. były kanclez Carl Vaugoin) i opłacania wydawców gazet i dziennikarzy, tę drugą grupę zasilano na dwa sposoby prowadząc kosztowne "kampanie reklamowe" na łamach prasy oraz wręczając koperty wpływowym dziennikarzom i wydawcom, "pacyfikowano" także głosy organów nadzoru nad ubezpieczeniami. Kilka tygodni po pogrzebie Berlinera odkryto spore dziury w bilansach i nie tylko. Okazać się również miało, że Berliner podróżował po kolejnych stolicach (Berlin, Londyn, bywał i u nas) z teczką, z której za każdym razem wyciągać miał te same papiery wartościowe jako dowód bezpieczeństwa i stabilności firmy (yhm - trochę naiwne tłumaczenie, ale tak opisano). Wsród osób z którymi się spotykał wymieniany jest szef banku centralnego Anglii Sir Josiah Stamp, brak informacji czy pokazywał mu wspomniane papiery wartościowe, czy też rozmawiali "na wyższym poziomie".
Już w 1929 r. deficyt firmy wynosić miał 80 milionów szylingów, a w 1936 r. doszedł do 250 milionów szylingów, co stanowić miało 5% PKB Austrii. Samych Austriaków było ubezpieczonych w tej firmie w 1936 r. 330 tys., prawie wszystkich dotknęły drastyczne cięcia w świadczeniach (a w innych państwach?); bezpośrednio w wyniku afery pracę straciło również 1300 osób.
Obok "źle leczonego zapalenia ucha środkowego" Berlinera, nastąpił też szereg śmierci w innych okolicznościach - zastrzelił się Heinrich Ochsner z Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń, wydawca Wiener Sonn-und Montagszeitung Ernst Klebinder "połknął cyjanek", z kolei w związku z aferą, jak donosiła ubolewająca nad wzrostem antysemityzmu JTA (bez słowa potępienia dla ziomków), Gustav Spiegler szef Maccabi - żydowskiej organizacji sportowej w Austrii, "zmarł na nerkę". Aresztowano także trzech dyrektorów Vienna Kompass Banku w związku z pogwałceniem przez nich praw walutowych/pieniężnych - Pragera, Saphiera, Grafa. Upadek/mechanizm upadku Phoenixa był/jest porównywany z upadkiem w 1931 r. banku Rotszyldów z siedzibą w Austrii - Creditanstalt. (wówczas, według opisów, 100 mln. długów przejęło państwo, a 30 mln. wspólnie? "Rotszyldowie i Oesterreichische Nationalbank"). Władze Phoenixa wspierały równo organizacje żydowskie i nazistowskie (i chyba w tej kolejności). Do ofiar afery zaliczany jest także były kanclerz Karl Buresch (tu dodatkowo jeszcze Bank Pocztowy i postać aferzysty finansowego Siegmunda Bosela), jako przyczynę śmierci polityka podawano depresję i przedawkowanie leków uspokajających.

Doniesienie prasowe z maja 1936 r., oparte na informacjach pochodzących od "czynników miarodajnych" (mniej lub bardziej):
"Wiedeń. Ogłoszono następujący komunikat prokuratury o stanie śledztwa w sprawie T-wa "Phoenix": Wdrożono postępowanie sądowe przeciw 27 osobom podejrzanym o zbrodnie i oszustwa. Z tych 8 aresztowano, m. in. dyrektorów "Phoenixa": Bretsznajdera, Nassbrecheta i Haynego, b.dyr. Zapplego i dyr.banku Kompass Pragiera i Safira; 2-ch aresztowanych w międzyczasie wypuszczono za kaucją.
Władze znalazły w dyrekcji spis wypłacanych kwot na łączną sumę 2.814.000 tys. szyl. i 7.000 koron czeskich. Stwierdzono kontakty zarządu "Phoenix" z osobami zajmującemi pewne stanowiska w hierarchii społecznej. Z sumy podanej wypłacono jako zapomogi dla pracowników 600 tys. szyl., na cele prasowe wydano 1.098 tys., z czego 635.000 otrzymał wydawca "Sonn-und Montagszeitung" Klebinder, resztę rozdzielono między różne małe pisma. Pokwitowanie na 94.000 oznaczono literą O, przypuszczają, że jest to szef sekcji Oxner [/Ochsner], który popełnił samobójstwo.
Partjom politycznym wypłacono: na żydowski fundusz narodowy - 500 tys., nar.-socjalistom - 494 tys., z czego 430 tys. otrzymał pośrednik Berlinera, Bachmann; nar. - socjalistyczna Heimwehra Pfrimera - 18.000, Landbund - 182.000; Unja Techniczna otrzymała pożyczkę 25.000; Rintelen od "Phoenixa" 13.000, a z banku "Kompas" - 95.000. Kwotę 5 milj.szyl. dyrekcja "Phoenixa" w Wiedniu obróciła na nadzwyczajne wydatki w Pradze. Adw. Grimelzen otrzymał 76 tys. szyl., Rokitański - 80.000.
Następujący dygnitarze byli w radzie nadzorczej: sen. gen. Vaugoin jako wiceprezes, sen. Betho Coreth i gen. dyr. dr. Reininghaus jako członkowie rady nadzorczej. Wszyscy ci dygnitarze złożyli obecnie swoje funkcje publiczne: gen. Vagouin godność senatora i prezydenta kolei, Coreth - senatora, a Reinghaus - członka państwowej rady gospodarczej. B. minister wojny, gen. książę Hartenstein uznany został za niewinnego, ponieważ na 3 dni przed załamaniem się "Phoenixa" zwrócił 10.000 szyl., które dr. Berliner mu przekazał tytułem wynagrodzenia członka dyrekcji, jakkolwiek generał tej posady nie przyjął. Gen. Hartenstein mimo wszystko złożył również mandat senatora. Zrezygnował z funkcji radnego m. Wiednia i krajowego przywódcy Frontu Patriotycznego ppłk. Seifert, który otrzymał 400 szyl. na pomoc materjalną dla kolegów. Prezydent Austr. Biura Podróży, dr. Strafella został zawieszony w urzędowaniu za sprzedaż akcji za 550.000 bez zezwolenia rady nadzorczej. Jako prowizję za ubezpieczenia otrzymali: partja wielko - niemiecka 47.000, Heimwehra - 95.000, inne organizacje mniejsze kwoty. Prokuratura spodziewa się, że komunikat położy kres kłamliwym pogłoskom [?]."

***

Nie mamy waszych pieniędzy. I co nam zrobicie? W żadnym opisie, wzmiance nie znalazłem informacji o ewentualnej CENTRALI, czy inwestorach (Berliner to frontman). Poszukiwania utrudniało wyrażenie o Feniksie i popiołach. Pierwsze tow. ubezpieczeniowe o tej nazwie to najprawdopodobniej londyński Phoenix Fire Office (zał. 1680 lub 1782) od 1786 działający w Niemczech (tamże - pierwsza agencja w Hamburgu). Firmy/korporacje zakładane były początkowo przez domy kupieckie a później prym wiodły i wiodą domy bankierskie (np. Rothschild, Warburg, czy Hambro /wg. legendy miało być Hamburg, ale duński urzędnik nie zrozumiał Levy'ego, który później udał się do Londynu/).

Trafiłem na taki interesujący fragment:

"[Kolbielski] Zaproponował utworzenie spółki banku z firmą londyńską w celu otwarcia biura ubezpieczeń od pożarów w Wiedniu. Nie wiadomo czy zarządcy banku zainteresowali się w ogóle tym pomysłem. Niezdecydowanie firmy ubezpieczeniowej we wchodzeniu do tego rodzaju przedsięwzięcia pokazuje list z brytyjskiej firmy ubezpieczeniowej do Johna Taylora z firmy handlowo-bankowej Edmund Boehn & Company w Londynie, sugerujący, że "wprowadzenie ubezpieczeń na tereny podległe Austrii musi być raczej uczynione przez Niezależną Firmę w Wiedniu albo przez agencję urzędową tutaj". Poproszony o wyjaśnienie Kolbielski wskazał, że Chartered Bank ma zasoby wysokości 4 do 5 milionów wiedeńskich florenów i gwarancje na 35 milionów... Kolbielski był także w kontakcie z firmą ubezpieczeniową Phoenix w Londynie. Miał również inne plany jak stworzenie banku oszczędnościowego, banku państwowego i bankowego przedsiębiorstwa handlowego dla handlu z Ameryką, nic nie wyszło z tych propozycji.
Najbardziej trwałym wkładem Kolbielskiego do postępu gospodarczego Austrii był jego werbunek angielskich budowniczych maszyn tekstylnych." [ź] Np. Johna Thorntona [ź]

Karl Kolbielski (1752 Szczecin - 1831 Buda [Budapeszt]  to właściwie Karl de Glave:
"W 1791 roku Jacenty Grabianka sprzedał Kołbiel i okoliczne wsie Karolowi de Glave. Skończył się liczący prawie 200 lat okres dziedziczenia tu Grabianków.W 1794 roku Karol de Glave, który zwał się też Kołbielskim, definitywnie wyjechał z Polski, a majątek Kołbiel kupił Marcin Chrzanowski herbu Korab, od kilku lat właściciel pobliskiego Rudna."
Zdaje się, że było odwrotnie, później co najwyżej bywał de Glave, posługiwał się nazwiskiem i znany był/jest jako Kolbielski - "agent wielu rządów, publicysta-paszkwilant na zlecenie (propaganda antypruska, antyfrancuska, antyrosyjska), szpieg gospodarczy, ekspert finansowy i przedsiębiorca" [ź]

Jest Phoenix!

Wygląda na to, że dostosowano się do porad zawartych w cytowanym wyżej liście i rzeczywiście otwarto towarzystwo ubezpieczeniowe pod rotszyldem oficjalnym.

Mesdames et Messieurs, je Vous présente:

The Phoenix Royal Insurance company, of Vienna, Austria!

 

Bankructwo firmy ubezpieczeniowej Phönix i "echo" w Polsce (1936)  Bankructwo firmy ubezpieczeniowej Phönix i "echo" w Polsce (1936)


Królewskie Towarzystwo Ubezpieczeniowe z Wiednia... a więc Rotschildowie z tegoż.

***

1930 r.:
Rozwój Tow. Ubezpieczeń na życie "Feniks"
W Towarzystwie Ubezpieczeń na życie "Feniks", zawarto w roku 1929 - 132.680 nowych ubezpieczeń na życie na łączną sumę 85 milj, dol. Obecny stan ubezpieczeń osiągnął imponującą sumę 350 [mln.] dol., a  środki gwarancyjne 40 milj. dol. "Feniks" należy do największych i pod względem kapitału do najzasobniejszych międzynarodowych towarzystw ubezpieczeń na życie, obszar działania Towarzystwa obejmuje 19 państw.

1937:
zbiór składek bezpośrednich tego Towarzystwa wynosił w r. 1934 ok. 6 mil. zł.

Przywracamy pamięć. "Echa" Afery Phoenixa w Polsce:

Marzec 1938 r.:
Sprawa "Feniksa"
Głośna historia żydowsko-austriackiego Towarzystwa Ubezpieczeniowego doczekała się końca. PKO przejęło porfel ubezpieczeniowy i długi "Feniksu".

Fenix
Przed rokiem w Sejmie i w opinii wielkie poruszenie wywołała sprawa upadłości "Fenixa". Fenix był żydowsko-austriackim towarzystwem ubezpieczeniowym, w którym ubezpieczone było całe nasze żydostwo, handel i przemysł. Wszyscy ubezpieczeni musieliby oczywiście ponieść straty. Opinia nie żałowała tych, którzy woleli popierać towarzystwo zagraniczne niż krajowe. Teraz portfel ubezpieczeniowy Fenixa przejęło P.K.O. Ubezpieczeni składki uratowali kosztem skarbu."

Przed upadkiem - listopad 1935 r. - wspomniany niżej Drobner jawi się jako jakiś społecznik, który za sprawą swojego zaangażowania wykrył aferę i z troski o państwo..., tymczasem z kolejnego artykułu dowiemy się, że wśród aferzystów doszło do rozbieżności na tle rozliczeniowem, po latach Drobner zdecydował się zwrócić do polskiego sądu:

Warszawa. Niejaki Abram Drobner wniósł do Państwowego Urzędu Kontroli Pożyczek skargę. Zarzucił on tow. ubezpieczeń "Feniks" w Krakowie oraz należącym do niego towarzystwom "Anker" i "Przyszłość" w Warszawie, że przemyciły do Polski bezwartościowe pożyczki wojenne austrjackie na sumę 1600 milj. koron.
Po odzyskaniu niepodległości rozpisano u nas pożyczkę wewnętrzną, a rząd zgodził się, aby mogła być w 1/3 należności pokrywana pożyczkami austrjackiemi. Skorzystały z tego "Feniks", "Anker" i "Przyszłość", przemycając właściwie wspomniane bezwartościowe papiery. Wskutek oszukańczych poczynań skonwertowano je na pożyczkę polską, a wymienione towarzystwa te pożyczki lombardowały w 80 proc. nominalnej wartości. Następnie po zamianie na waluty obce, wywozili gotówkę zagranicę. Straty poniesione przez państwo polskie Drobner ocenia w swojej skardze conajmniej na 9 miljonów złotych.
Te oszustwa dokonywane były przy pomocy zlikwidowanego już obecnie Banku Obrotowego w Krakowie, należącego wówczas do braci Rotkopfów, znanych z wielkiej afery z obligacjami kolei austrjackiej, które to obligacje w swoim czasie rząd polski przyjął. Skonwertowano tylko ich część, przyczem były stemplowane przez konsulat. Obligacje, niepodlegające konwersji, sprzedano na wagę jako makulaturę do Belgji, gdzie kupiła je międzynarodowa banda aferzystów, którzy sfałszowali pieczęć konsulatu i przewieźli te bezwartościowe papiery do Polski. Zakupił je wówczas Urząd Pożyczek Państwowych za olbrzymią sumę 5 miljonów złotych. Obligacje z fałszywemi pieczęciami przewieźli z Wiednia do Polski bracia Rotkopfowie i oni byli głównymi inicjatorami wszystkiego. Drobner twierdzi, że ci sami Rotkopfowie jako właściciele Banku Obrotowego przyczynili się do oszustwa na szkodę skarbu państwa z wojennemi pożyczkami austrjackiemi. Jeden z aferzystów ukrywa się dotąd zagranicą, a brat jego Ozjasz został aresztowany i osadzony w więzieniu. Drobner zarzuca "Przyszłości", że dopuściła się nadużyć podatkowych, ukrywając szereg pozycyj, co miało narazić skarb państwa na stratę w wysokości 3 1/2 milj. zł. W oszustwie z pożyczkami miał brać udział również Bank Gwarancyjny w Krakowie, który też uległ likwidacji.

Bliższe szczegóły, [podobnie jak te wyżej, podane przez ziomka Drobnera? dezynwoltura], przy czym jest to jedynie fragmencik większej całości, dane pochodzą jeszcze sprzed upadku Phoenixa, który, poza wszystkim innym, dopuszczał się w Polsce także szeregu innych nadużyć, w tym podatkowych:

W dniu 7 listopada b. r. przed Okręgowym Sądem cywilnym w Krakowie toczyła się ciekawa rozprawa [?] przeciw Tow. Ubezpieczeń na życie "Feniks", którego Centrala na Polskę znajduje się w Krakowie. Tło sprawy według aktu oskarżenia przedstawia się następująco:
Jako powód w tym ciekawym procesie [?] wystąpił kupiec krakowski, A. Drobner, którego pretensje sięgają, z przed 15-tu lat. W roku 1920 rozpisana została wewnętrzna pożyczka markowa. Rząd zgodził się wówczas, aby obywatele polscy, posiadający bezwartościowe już wówczas obligacje pożyczki wojennej zaborców, płacili za polską pożyczkę w trzeciej części owemi obligacjami, a resztę, t.j. 132 marki za obligacje wartości nominalnej 200 marek mieli dopłacać gotówką. Drobner twierdzi, że w owym czasie zwrócił się do niego Zarząd Towarzystwa "Feniks" i zaproponował mu ściągnięcie z Austrji posiadanych przez Towarzystwo obligacyj wojennych wartości około 1 miilj. koron. Jako wynagrodzenie miał Drobner otrzymać 11 proc. od tej tranzakcji. Tow. "Feniks" chciało się jednak upewnić i zażądało od Drobnera kaucji. Wobec tego, że nie miał on gotówki, złożył obligacje wartości 220 miljonów marek, równających się obecnie kwocie 220 tys. złotych. Drobner twierdzi, że sprowadzał do Polski owe obligacje pożyczki wojennej austrjackiej dla Tow. „Feniks" i w rezultacie „Feniks" miał zarobić na tej tranzakcji miljon dolarów. Skończyła się jednak "konjunktura" i Drobner wystąpił do Tow. "Feniks" z żądaniem zwrotu jego kaucji. Oświadczono mu wówczas, że pracował on na własny rachunek, a i obligacje kupował względnie sprzedawał, a nie dokonywał żadnych tranzakcyj komisowych. Rozpoczął się spór trwający długie lata.
W czasie od roku 1929 do 1931 wpłaciło Tow. "Feniks" Drobnerowi 60.000 zł. prowizji, stanowczo jednak nie zgodziło się na wypłacenie 220.000 zł., twierdząc, że nic nie jest winne. Wczoraj właśnie odbył się proces, wytoczony przez Drobnera, przeciwko Tow. "Feniks". Proces toczył się przed trybunałem, któremu przewodniczył wiceprezes Sądu Okręgowego cywilnego, Danikiewicz.
W czasie wczorajszego procesu przewinęło się kilku świadków, którzy zeznali korzystnie dla Drobnera. Z zeznań tych wynika, że wówczas Skarb Państwa wskutek tych „tranzakcyj" Tow. Ubezpieczeń na Życie „Feniks" miał ponieść stratę około 20 miljonów złotych. Celem powołania dalszych świadków rozprawa została odroczona."

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura