szpak80 szpak80
1043
BLOG

Eitingonowie, Wniesztorg i nie tylko

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Opis zamachu na przedstawiciela sowieckiego w Warszawie kończył się informacją o tym, iż Aleksy S. Lizarew - niedoszła ofiara rosyjskiego emigranta - poza tym, że pełnił funkcję radcy handlowego ZSRS przy poselstwie sowieckim w Warszawie, był także szefem ekspozytury Wniesztorgu (Ludowy Komisariat Handlu Zagranicznego). Wniesztorg poza swoimi "statutowymi" zadaniami pełnił również funkcje wywiadowcze, na rzecz struktur wywiadu cywilnego i wojskowego, a działalność handlowa i wywiadowcza były ze sobą ściśle związane tak, że wywiad miał wpływ na kształt polityki handlowej i poszczególne umowy zawierane przez Wniesztorg..

Pomyślałem, że warto sprawdzić czy Wniesztorg miał w Polsce swoich ulubionych "partnerów biznesowych" i jeśli tak, to kogo.


Jedną z największych firm włókienniczych w Polsce była firma "Włókiennicza Spółka Akcyjna N. Ejtingon i Spółka" prowadzona przez braci bliźniaków Nauma/Nahuma/Natana i Borysa/Berka Ejtingonów mieszkających w Łodzi rosyjskich Żydów (poza Polską pisane Eitingon). Napisałem prowadzona ponieważ jak podejrzewam większość jej akcji była w posiadaniu firmy Eitingon and Schild Inc., potentata handlu futrami i skórami, co zapewne umożliwiało swobodny przepływ pieniądza do NY - w USA pracowało 70 osób, a kilka tysięcy na całym świecie, np. Chinach, firma miała też oddziały m.in. w Londynie czy w Niemczech. Po agresji niemieckiej (i sowieckiej) na Polskę akcje Eitingon & Schild zostały wycofane z giełdy w 1940 r. Amerykańska firma opisywana była jako największa w owym czasie, po rewolucji bolszewickiej, firma hadlująca futrami i skórami, przez długi czas cieszyła się monopolem w handlu futrami z ZSRS. Ucierpiała trochę w wyniku kryzysu. O Eitingon & Schild Inc. można przeczytać, że: "Okazało się, że jest ona własnością dalekich krewnych łódzkich Eitingonów", jak twierdzi wnuczka Borysa, była to firma prowadzona przez najmłodszego brata "łódzkich" Berka (Borysa) i Nauma (Nahuma) - Motty'ego (Motela?) Eitingona. Braci, według przekazu ww. wnuczki, miało być czterech, jeszcze Max (nie dr od psychoanalizy). Ejtingonowie mieszkający w Łodzi w późniejszych czasach byli także prezesami/właścicielami/udziałowcami Banku Dyskontowego, domu handlowego w Łodzi oraz szeregu innych przedsiębiorstw, a pod koniec lat 30-tych plantacji bawełny w Brazylii."Udział [firmy E. & Ska] w polskim eksporcie tkanin bawełnianych wynosił ponad 50%, a zatrudniała około 2500 osób. Tak pomyślny rozwój możliwy był dzięki trwającej współpracy z korporacją amerykańskich kuzynów". Czy rzeczywiście tylko dzięki "amerykańskim kuzynom"? Przed opisem kolejnych Ejtingonów (futrzarze, psychoanalitycy, czekiści...), przegląd prasy z tego okresu - Wniesztorg oraz N. Ejtingon i Spółka:

grudzień 1922 r.:
W kołach Wniesztorgu rozważana jest obecnie sprawa wycofania pozostałych wkładów sowieckich znajdujących się jeszcze w bankach londyńskich, a sięgających 5 milj. funtów szterl. Wkłady te mają być przetransportowane do Stanów Zjednoczonych i Niemiec.

czerwiec 1925 r.:
Zakupy "Wniesztorgu" w Łodzi pod znakiem zapytania.
Jak się "Express" dowiaduje, pertraktacje które prowadzi w Łodzi dyrektor "Wniesztorgu" p. Nachmanson nie doprowadzą najprawdopodobniej do pomyślnego rezultatu. Przyczyną ewentualnego rozbicia rokowań mogą być warunki pokrycia. Nachmanson proponuje zapłatę za towar i przędzę częściowo gotówką częściowo zaś wekslami na 5 i 10 miesięcy. Termin spłaty tych weksli wydaje się przemysłowcom za długi i na tym tle dojść może do rozbicia pertraktacji.
Dyr. Nachmanson konferuje obecnie z firmami: Ejtingon, Scheibler i Widzewską Manufakturą.

lipiec 1925 r.:
Bolszewicy zakupili w Łodzi towarów za 1.100.000 dolarów.
Jak z Łodzi donoszą, bawiący tu od kilku dni dyrektor handlowy sowieckiej misji handlowe], p.Nachmyson [Nachmanson, Wniesztorg na Polskę] podpisał umowę z firmą Szaiblor w sprawie zamówienia zimowego towaru na ogólną sumę przeszło 600 tysięcy dolarów. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie suma tranzakcji zostanie powiększona. Z firmą Ejtingon "Wniesztorg" prowadzi dalsze pertrakcje. Dotychczas więc "Wniesztorg" zakupił w Łodzi manufaktury na sumę 1.100.000 dolarów, gdy cała  transakcja w t.zw. sezonie letnim wynosiła około 400.000 dolarów.

lipiec 1925 r.:
Onegdaj wieczorem przybył ponownie do Lodzi dyrektor handlowy sowieckie] misji zakupów, p.Nachmanson. W dniu wczorajszym p.Nachmanson odbył szereg konferencji w łódzkich firmach bawełnianych celem przeprowadzenia zakupów zimowej manufaktury bawełnianej. Pertraktacje prowadzone były u Ejtingona, gdzie Wniesztorg zamierza uskutecznić nową tranzakcję w wysokości pół miljona dolarów, w Widzewskiej Manufakturze (w której to firmie rozmiar ewentualnych zakupów trudno określić) oraz w firmie Krusche i Ender. W tej ostatnie] firmie Wniesztorg zamierzą zakupić towarów (przeważnie kołdry i sybiry) na sumę 25 — 30 tys.dolarów. Jak widzimy więc przewidywania nasze, że ogólna suma tranzakcji łódzkiego przemysłu z Wniesztorgiera dosiągnie przynajmniej 2 milj. dolarów, zaczynają się sprawdzać.

wrzesień 1925 r.:
Wówczas bowiem [sezon letni] ogólna suma nie dosięgła pół milj. dol., obecnie zaś znacznie przekroczyła 2 miljony. Głównym kontrahentem „Wniesztorgu" była firma Ejtingon, za której pośrednictwem zostały zakupione bawełniane tkaniny zimowe fabryk: Poznańskiego, „Zawiercia", „Czestochovienne", Kestenberga.
Pozatem „Wniesztorg" zakupił bezpośrednio towary w fabrykach Zylberstajna i Szajblera, Babad oraz Krusze i Ender. Ogólna suma tranzakcji dokonanych przez „Wniesztorg" z firmą Ejtingon sięga 1.200.000 dol., przyczem wszystkie te tranzakcje firma przeprowadziła w imieniu swej new-yorsklej centrali Ejtingon-[S]Child Co Ltd.

listopad 1925 r.:
Pertraktacje sowieckie w Łodzi. Pertraktacje prowadzone od kilku dni w Łodzi z przedstawicielami Wniesztorgu posuwają się z wolna naprzód. W firmie Ejtingon doprowadziły nawet do pewnych konkretnych wyników. Jak się dowiadujemy, w firmie tej sprzedaż towarów na sumę dochodzącą do 300 tysięcy dolarów, jest już prawie pewne. Zapotrzebowania pokryją całkowicie fabryki Poznański, La Czenstochovienne, Geyer i kilka innych. Sprzedaż odbywa się w ten sposób, że Ejtingon zakupuje towary w danych firmach, Wniesztorg ma zaś do czynienia bezpośrednio z Ejtingonem. (...) Prócz zakupów uskutecznionych w firmie Geyer, Ejtingon pertraktuje z Zawieciem o kupno 30 tysięcy sztuk gorszej materji t.zw. "Bojki GG", wartości około 150 tysięcy dolarów."

[jednym z przybocznych N. Ejtingona była osoba o nazwisku Spektor, w firmie miało być ich więcej w 1938 r., gdy z Paryża doszła wieść o powiązaniach jednego Eitingona, zastanawiano się (w jednym zdaniu) czy może są to krewni czekistów o tym samym nazwisku, być może chodziło o tych: Mark Borysowicz Spektor (m.in. Smiersz w Marynarce Wojennej) , inny Spektor-czekista był szefem transportu przy wywózce Bałtów.]

styczeń 1926 r.:
Onegdaj wrócił z Moskwy prezes Sp. Akc. N. Ejtingon Ejtingon.
Przeszło 7-io tygodniowy [!] pobyt w stolicy Rosji p. Ejtingona, którego firma w ostatnim czasie odgrywa dominującą rolę w tranzakcjach Łodzi z sowietami wywołał szczególne zainteresowanie w szerokich kołach miejscowego społeczeństwa przemysłowo - handlowego.
Spektor: - P. Ejtingon udał się do Moskwy w sprawach naszej new-yorskiej centrali, firmy Eitingon-Schild Company Ltd., które oddziału łódzkiego zasadniczo nie dotyczą. Dotychczas sprzedaż do Rosji futer przez firmę Eitingon - Schild odbywała się za pośrednictwem rosyjsko - angielskiej organizacji „Arcos" [przykrywka czekistów]. P. Ejtingon zaś w wyniku swego pobytu w Moskwie nawiązał bezpośrednie stosunki z "Gostorgiem", który na mocy podpisanej obecnie umowy zastąpi rolę „Arcosa" w handlu z Ejtingonem.
- Czy poza tym zasadniczym celem p. Ejtingon przeprowadzał w Moskwie sprawy dotyczące miejscowego oddziału?
— Tak jest Prezes nasz korzystając z pobytu w Moskwie, rokował z sowieckiemi instytucjami handlowemi w sprawie sprzedaży manufaktury. Wynik jednakże dokonanej tranzakcji jest wyjątkowo nieznaczny. Otrzymaliśmy mianowicie zamówienie na sumę kilkuset zaledwie tysięcy dolarów.

czerwiec 1926 r.:
"Wczoraj ponownie wyjechał do Moskwy prezes sp. akc. N. Ejtingon i S-ka p. Naum Ejtingon.
Wyjazd do Moskwy p. Ejtlngona ma na celu wyłącznie załatwienie spraw New-Yorskiej centrali tej firmy, a dotyczących eksportu z Rosji futer.
Dowiadujemy się, że otrzymany przez firmę Ejtingon and [S]Child Company w New-Yorku obstalunek na dostarczenie „Gostorgowi" przędzy za milion dolarów, zostanie najprawdopodobniej w większej części zrealizowany w Anglii, a w mniejszej ilości w Łodzi, gdzie przędza kalkuluje sie znacznie drożej.

lipiec 1928 r.:
Przedstawiciele sowieccy w Łodzi
Łódź, 1 lipca (A W). Przybyli tu przedstawiciele sowieckich misyj handlowych, oraz reprezentant "Wniesztorgu" Lizarew w celu nawiązania stosunków z przemysłem łódzkim.

lipiec 1928 r.:
Oprócz przedstawicieli sowieckiej misji handlowej Centrosojuza i Torgpredu. p. Łapina i p. Martynowa przybył do Łodzi drugi przedstawiciel Torgpredu, reprezentant Wniesztorgu p. Lizarew w sprawie wszczęcia pertraktacji z szeregiem łódzkich wytwórni manufaktury celem nabycia większych transportów towarów włókienniczych dla Rosji.
Rokowania w sprawie zakupów rozpoczną się w środę. Sowieccy przedstawiciele nie mają zamiaru przeprowadzić tranzakcji tych ze Zw. Eksporterów ale petraktować będą z poszczególnemi firmami bezpośrednio. Najprawdopodobniej wejdzie tu pod uwagę w pierwszym rzędzie firma Ejtingon.
Czy rokowania obecne dojdą do jakiegoś pozytywnego rezultatu, trudno przewiedzieć, zwłaszcza dlatego, że przedstawiciele sowieccy w dalszym ciągu za główny warunek stawiają udzielenie im 2-letniego kredytu wekslowego.

wrzesień 1932 r.:
Koniec monopolu futrzanego Eitingona w Rosji?
Wedlug doniesień z Nowego Jorku rząd sowiecki zamierza zmienić umowę, istniejcą od przeszlo roku pomiędzy rosyjskim syndykatem futrzanym a światowym koncernem futer Ejtingon [S]Child Co., który otrzymał, jak wiadomo, na 5 lat monopol futrzany importu futer rosyjskich. Żródla nowojorskie donoszą również, że koncern International Fur Merchants Inc. w Nowym Jorku przy współdziałaniu wielkiej firmy lipskiej podjął pertraktacje z rosyjskim syndykatem futrzanym w sprawie wielkich zakupów futer. Pogłoski te zdementowane narazie przez koncern Ejtingon, wywolaly dużą sensację.

1934 r.:
Sowiecki Syndykat Futrzany podpisał z firmą Ejtingon [S]Child Co. umowę o sprzedaży futer, narazie za 5 miljonów dol.

***

Eitingonowie.

.
Chaim Eitingon - ur.1857 w Szkłowie (ok.Mohylewa) zm. w 1932 w Lipsku, syn Mordechaja. Sprzedawca futer. Ożenił się i w 1882 r. otworzył w Moskwie sklep z futrami, po roku sprzedawał futra także w Lipsku. W 1893 r. rodzina przesniosła się do Lipska, w późniejszych czasach otworzył przedstawicielstwa w Paryżu i Nowym Jorku i Sztokholmie. Zyskał przydomek król futer ("Pelzkönig“) a rodzina nazywana miała być podobno „Rotszyldami z Lipska“. Wnuczka Borysa E. napisała, że żona Chaima, Alexandra Lifschitz, prawdopodobnie była krewną jego matki. Mieli czworo dzieci najstarszego - Maxa (późniejszy psychoanalityk od Freuda), Waldemara (Vladimira) ur. 1882/3 w Szkłowie/Mohylewie - zmarł w 1919 r. w NY (dokumenty o naturalizację z 1906) i dwie córki Esterę i Fanny (Frandla?). Fanny wyszła za syna brata Chaima - Motty'ego z NY, tak, że był on jednocześnie bliskim krewnym i powinowatym "Chaimów E.". Według biografów Maxa, jego ojciec sympatyzował z syjonizmem.

.
Max Eitingon, niekiedy także Mark ur. 1882 w Mohylewie, zm. w 1943 w Jerozolimie, syn Chaima. Student medycyny w 1907 roku poznał Freuda, kontakty ułatwić miały rodzinne pieniądze. W czasie I wojny światowej przyjął obywatelstwo austriackie, zaciągnął się do wojska i eksperymentował na żołnierzach, o przepraszam, leczył żołnierzy z problemami psychicznymi nabytymi w wyniku wojny, wprowadzał ich w stan hipnozy. Po wojnie osiadł w Berlinie, został zaproszony przez Freuda do "wewnętrznego kręgu" - tajnego Komitetu Psychoanalitycznego, sfinansował budowę Berlińskiej Polikliniki Psychoanalitycznej (1920). Był dyrektorem wydawnictwa psychoanalitycznego, prezesem Międzynarodowego Towarzystwa Psychoanalitycznego, prezesem komitetu zajmującego się szkoleniami psychoanalitycznymi (wcześniej złożył wniosek o ustanowienie kontroli na szkoleniami). Po wyjeździe z Niemiec w 1933 r., założył Palestyńskie Towarzystwo Psychoanalityczne i Izraelski Instytut Psychoanalityczny. Opisywany jako syjonista.
W szeregu publikacji Max Eitingon występuje jako ważna część siatki agentów sowieckich zajmujących się zabójstwami politycznymi w Europie i na świecie. Przez Schwartza nazywany "finansowym aniołem stróżem" sowieckich agentów Skoblina i Plewickiej odpowiedzialnych za uprowadzenie w Paryżu gen. Millera (1937 r.), przywódcy emigrantów rosyjskich (poprzedni został zamordowany). U Plewickiej znaleziono czek na dużą sumę wystawiony przez "Markusa Eitingona". Ostatnia wizyta Maxa u Skobielina i Plewickiej to 1937 r. Inny badacz określał go mianem "bagman". Przy tej okazji w Polsce pojwiły się informacje o kontaktach Ejtingonów z sowieckimi służbami.
grudzień 1938 r.: W relacji PAT-a nazwisko Markusa Ejtingona zostało zniekształcone na nazwisko jakiegoś "dra Oettingona". Nie chcemy tu wnikać w przyczyny owej zmiany nazwiska. W każdym razie fakt ten załuguje na podkreślenie.
(...) Zachodzi pytanie, skąd ów Eitingon, który spelnia rolę kasjera G.P.U. w Europie, brał pieniądze na kupowanie szpiegów, najmowanie morderców. włamywaczy, prowokatorów i podobnych zbirów na usługi Moskwy, rozrzuconych po całej Europie".
Wnuczka Borysa E. przedstawia w swojej książce Maxa E. jako osobę potrafiąca znikać na kilka tygodni. Schwartz tak charakteryzował licznych gości w berlińskim domu Maxa Eitingona "emigranci politycznie neutralni, prosowieccy Rosjanie, mieszkający w Zachodniej Europie i mieszkańcy Związku Sowieckiego".

. .
Leonid/Naum Isaakowicz Eitingon (także jako Leonid Aleksandrowicz Eitingon) 1899 Szkłów - 1981 Moskwa. Oficer sowieckich służb specjalnych, generał major NKWD, niekiedy opisywany jako główny organizator terroryzmu państwowego ZSRS na etapie stalinizm. Specjalizował się w porywaniu oraz mordowaniu ludzi. Kuzyn a możliwe, że i brat Eitingonów mieszkających w Łodzi (podobny stopień pokrewieństwa z czekistą Leonidem/Naumem przypisuje się dr Maxowi E., R. Conquest w 1988 r. pisał "o kuzynostwie 1 stopnia lub dalszym pokrewieństwie" z Maxem E.). W recenzji książki wnuczki Borysa (Łodź) przeczytać można o tym, że czekista był "kuzynem, a możliwe, że i bratem jej dziadka (Borysa)". Ukończył 7 klas szkoły handlowej w Mohylewie. Od 1918 r. w Armii Czerwonej. Rekwiruje i walczy z "kułactwem". Od 1920 r. czekista - komisarz Homla, zastępca szefa CzeKi w Homlu, gdzie odpowiada za "likwidację" co znaczniejszych mieszkańców; zwalcza sawinkowców, walczyć miał także przeciw oddziałom gen. Stanisława Bułak-Bałachowicza. Od 1922 w zarządzie GPU w Baszkirii, w kolejnym roku w centrali OGPU. Od 10.1925 – w Oddziale Zagranicznym OGPU - rezydent (Szanghaj, Pekin, Konstantynopol), kierownik specgrupy szefa OGPU, szef wydziałów zagranicznych, Francja, Belgia, USA (1933-1936) - pracuje z nielegałami, zorganizował też w USA siatkę szpiegowską złożoną z Żydów, którzy wyjechali z Rosji przed rewolucją; zastępca rezydenta NKWD w czasie wojny w Hiszpanii (1936-8) jako: Leonid Aleksandrowicz Kotow, Grozowski, Leonow, Naumow, Towarzysz Pablo; rezydent NKWD w Hiszpanii (38-9), z Francji kierował agenturą w Hiszpanii, za operację zabójstwa Trockiego (39-41, Paryż, Nowy Jork, Meksyk) miał zostać odznaczony Orderem Lenina. W czasie wojny: terror i dywersja, później udział w sowieckiej operacji "atomowej" w USA - koordynacja działań wywiadowczych. Póżniej terror i dywersja. Aresztowany w 1951, zwolniony z więzienia z odszkodowaniem, przez miesiąc 1953 r. terror i dywersja. W 1953 aresztowany, zwolniony w 1964, od 65 r. redaktor.
W międzyczasie życie rodzinne, dzieci; jedna z jego "żon" to była "żona" Wasilija Zarubina (Katyń).

.
Motty(Motel?) Eitingon (1885 w Orszy - 1956 w Nowym Jorku) - s. Izraela, najmłodszy brat Borysa i Nauma (był jeszcze jeden brat - Max, inny niż opisany psychoanalityk, ciężko coś o nim znaleźć). Kierował firmą w USA (wcześniej w Moskwie), która rozkwitła po rewolucji bolszewickiej, przez lata z sowieckim monopolem na handel futrami (i skórami?). W latach 1942-54 przesłuchiwany 5-krotnie przez FBI w związku z podejrzeniami o sowieckie uwikłania. W czasie rewolucji przebywał w Rosji, miał być więziony, jak opowiadał nowojorskiej prasie, ale po tym jak wręczył okup-łapówkę (250 tys.$) został zwolniony, zdecydował się na ucieczkę bo podejrzewał, że będą chcieli od niego więcej pieniędzy. Był miło przyjęty w Polsce, ale antysemici. Taka historia z 25.05.1919 r. W tym samym czasie do Polski dotarli Brorys i Naum, byli tu już wcześniej z przerwami...

"John G. Leary, Jr. redaktor z działu praca (labor editor) the New York World, zeznał w 1930 r. przed komisją Kongresu [kierowaną przez] Fisha, że uważa, że firma Eitingona, wówczas z sowieckimi kontraktami wartymi 30 mln. $, jak twierdził, była zaangażowana w nielegalne wprowadzanie sowieckich pieniędzy przeznaczonych na działalność wywrotową." (za:)


.

(upozowany przez Ovadię Josefa?)


Borys/Berek Eitingon, fot. (1877 r. w Orle 1932 w Wiedniu) i Naum/Nahum/Natan Eitingon (1877 r. w Orle zm. 1964 w NY (inna wersja w 1959 r. w Brazyli, potrącony przez samochód). Rodzina najpierw przeniosła się do Orszy potem do Łodzi, po rozpoczęciu I wojny przebywali w Moskwie, gdzie mieli trochę produkować z krewnymi, trochę reprezentowali firmę Eitingon Schild. Po wybuchu rewolucji, "tracąc znaczną część majątku uciekli z Moskwy" do Łodzi, gdzie zaczęli rozwijać interesy.. Jak można wyczytać, w związku z "nieścisłościami" podatkowymi na sumę 3 mln zł. i transferami pieniędzy, w 1938 r. wprowadzono do zarządu firmy urzędników (być może bliżej zainteresowano się finansami ze względu na wspomniany wyżej czek znaleziony u agentki Plewickiej i postanowiono mieć kontrolę na przepływem pieniędzy?). To wydaje się być bezpośrednią przyczyną wprowadzenia nadzoru na firmą Eitingon/Ejtingon:
sierpień 1938:
Nie tak dawno w Łodzi wśród żydowskich fabrykantów wywołał panikę fakt, że na rynek rzucono wyroby ze sztuczncgo jedwabiu po cenach niezwykle niskich. zachodzili w głowę kto uprawia taki dumping, jak on kalkuluje, że może sprzedawać po tak niskich cenach? Rzecz się po pewnym czasie wyjaśniła. Takim figlarzem był Ejtingon. On to otrzymywał z fabryki przędzę po cenach wywozowych, a więc dwukrotnie niższych, niż krajowe i gotowe fabrykaty puszczał na rynki wewnętrzne. Oczwiście dużo było z tego krzyku. Kto zawinił? Nikt nie zawinił, wszyscy chodzą wolno i bezpiecznie. Ale Ejtingon zarobił na tym grube sumy."

Borys E., który przez cały czas pobytu w Łodzi miał być "w cieniu brata" był m.in. prezesem Jewish Agency, zmarł na leczeniu w WIedniu. Naum od 1927 r.(i być może Borys także, choć krócej) należał m.in. do łódzkiej loży Bnei Brith - "Montefiore".

***

 

http://www.nytimes.com/2010/07/25/books/review/Lourie-t.html?_r=1
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=534640&page=45
http://www.theguardian.com/books/2009/oct/31/eitingons-mary-kay-wilmers
http://www.nytimes.com/1988/07/03/books/max-eitingon-another-view.html
http://www.nybooks.com/articles/archives/1988/jun/16/the-mystery-of-max-eitingon-an-exchange/
http://www.jewage.org/wiki/en/Special:GTreeViewer/P0106697547
+ prasa + inne

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura