szpak80 szpak80
1030
BLOG

P. Zychowicza bajka o głupim "Jasiu"

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8


Tak w książce "Pakt Piłsudski-Lenin" opisuje autor mroczną postać przewodniczącego polskiej delegacji na polsko-bolszewickie rozmowy pokojowe w Rydze:

"To właśnie Jałowiecki w swoich wspomnieniach zamieścił najlepszą charakterystykę  przewodniczącego delegacji, Jana Dąbskiego. Był to podrzędny dziennikarz i działacz PSL, którego specjalnością były intrygi partyjne i rabowanie polskich ziemian. Znany był z grubiańskich zachowań i niebywałych ambicji. Dąbski został z łaski Witosa mianowany podsekretarzem stanu w MSZ. Stało się to oczywiście w ramach obsadzania stołków z klucza partyjnego.
 Na szefa delegacji ryskiej wybrano Dąbskiego tylko dlatego, że był chłopem, czyli "elementem klasowo bliskim" bolszewikom. Rząd obawiał się, że wysłanie wytrawnego dyplomaty pochodzenia ziemiańskiego mogłoby urazić "czerwonego partnera".

Pan Dąbski zdążył już w ministerstwie zyskać miano "Jaś" - pisał Jałowiecki - gdyż próbował gwizdać na swojego sekretarza. Był to półinteligent, zdaje się nauczyciel ludowy z Galicji. Szybko okazał się w ministerstwie uchem Witosa i Daszyńskiego.
 Dąbski łączył w sobie wszystkie ujemne cechy półinteligenta wraz z niesłychaną zarozumiałością i arogancją. Sekretarz Dąbskiego, doprowadzony do ostateczności chamskim zachowaniem szefa, spoliczkował Dąbskiego w gabinecie w obecności kilku osób. Sprawy honorowej nie było, bo i Dąbski nie był człowiekiem honoru."

Najlepsza charakterystyka? taka anegdotka do opowiedzenia wieczorkiem po polowaniu. Dalej Zychowicz przytacza jeszcze fragment innego autora, z podobną "charakterystyką":

"Widać na nim przede wszystkim brak towarzyskiej ogłady - podkreślał Obiezierski - Szorstki i suchy. Nie przypada, o ile wyczuwam, do gustu szerszym kołom delegacji."

Następnie jest o nieskrywanej dumie przewodniczącego Dąbskiego (ze względu na pełnioną funkcje z opcją zapisania się w historii), i że taka postawa przynosi mu szkodę. PZ "wzmacnia" i "pogłębia" opis stwierdzeniem, że "Dąbski rzeczywiście zadzierał nosa".

Nie wiem czy przedstawiciele środowiska ziemiańskiego zdobyli się na inne obserwacje i charakterystyki, a autor wybrał tylko bezwartościowe, ale za to barwne. Jeśli nie zdobyli się na inne, to w sumie nie ma się co dziwić, że to półinteligent i jego bracia byli górą.

co tam w internetach można znaleźć:

Z publikacji węglem pisanej pt. "Parlament Rzeczypospolitej Polskiej 1919-1927" (Warszawa, 1928) dowiadujemy się, że Jan Dąbski wyróżniał się w szkole ludowej w rodzinnym Kukizowie, w związku z czym miejscowy proboszcz namówił jego ojca by "oddał syna do szkół", dalej czytamy:

Po zdaniu egaminów wstępnych D. uczęszczał przez 8 lat do 4-go gimnazjum we Lwowie, przechodził z łatwością z klasy do klasy i utrzymywał się sam własną pracą (lekcjami), do 2-giej klasy gimnazjalnej, a sam przyznawał, że nigdy mu się tak dobrze materjalnie nie powodziło, nigdy tyle nie zarabiał, co w czasie swoich  lat gimnazjalnych. W temże 4-tem gimnazjum D zdał ezgamin dojrzałości z postępem bardzo dobrym. Razem z nim zdawali maturę ze znanych osobistości: generał Krzemiński, sekr. legacji dr Elmer i inn."

Skoro z jakichś względów wymieniono tychże to co to za ludzie.
"gen. Krzemiński" to gen. Jakub Krzemieński - później m.in. Prezes NIK, Wielka Loża Narodowa Polski, prawnik. Z kolei "sekr. legacji dr Elmer" to Benedykt Elmer, filozof, już wówczas jak widać w dyplomacji, a za komuny...ambasador w Hadze (Holandia) w latach 1946-1948, autor książki "Winowajcy klęski wrześniowej" "Wiedza" (1946).

"Powodzenie materjalne" być może wiąże się bez/pośrednio z działalnością jego późniejszego opiekuna? polityka, wydawcy kilku gazet, chemika Bolesława Wysłoucha i jego żony - socjalistyczno-ludowych "edukatorów wiejskich". [Kuzyn Bolesława, Antoni Izydor, również był politykiem i posłem na Sejm w latach 30 XX wieku - Wysłouch Izydor Kajetan 1869-1937 - - były kapucyn, antyklerykał, mason (Hass)]. Po maturze zdanej z wyróżnieniem Dąbski studiuje przez 1 semestr prawo, by przenieść się na wydział filozoficzny i studiować tam chemię (w laboratorium chemicznym trafia pod skrzydła prof. Radziszewskiego, powstańca styczniowego (rep.RN w Augustowie, "załatwiał sprawy związane z zakupem broni, pracował w łączności (powierzono mu przewożenie depesz) i zajmował się wyrobem prochu"). Po studiach (1906) D. odrzuca propozycję objęcia pracowni chemicznej w Tarnopolu i zostaje wysłany przez Wysłoucha do Wiednia jako korespondent parlamentarny Kuriera Lwowskiego. W 1909 wraca i włącza się w walki frakcyjne w PSL. W 1914 łączy się z Witosem, w czasie wojny Drużyny Strzeleckie i Nacz. Komitet Nar. W 1919 r. zostaje posłem, już w marcu Dąbski, półinteligent, składa w Sejmie wniosek o powołanie Biblioteki Sejmowej, ta od razu trafia pod skrzydła czołowego masona II RP i PRL - Henryka Kołodziejskiego, jej dyrektora w latach 1920–1939;
"Ale najwyżej zaszedł Henryk Kołodziejski, który – jako założyciel i dyrektor Biblioteki Sejmowej w latach 1920-1939 – był jedną z centralnych zakulisowych postaci życia politycznego II Rzeczypospolitej. W czasie wojny związany z Delegaturą Rządu RP na Kraj, w czerwcu 1945 r. nieoczekiwanie pojawił się w Moskwie na rozmowach, w wyniku których powstał zdominowany przez komunistów Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej z udziałem Stanisława Mikołajczyka. Jako „bezpartyjny demokrata” Kołodziejski był wręcz hołubiony przez komunistów, dzięki którym został posłem (od 1945 r. aż do śmierci w 1953 r.), prezesem Najwyższej Izby Kontroli, członkiem Rady Państwa, a także prezesem Naczelnej Rady Spółdzielczej. Dodajmy, że prawdopodobnie to on był łącznikiem między Bierutem a Ponikiewskim i Stempowskim." Otwierał pierwsze posiedzenie komunistycznego Sejmu.


"Posłowie polscy w Paryżu
Paryż. (Tel. wł). Do Paryża przybyli posłowiei partji Wyzwolenia Dąbski i Rudziński, którzy wraz z drem Motzem przedstawicielem tegoż stronnictwa we Francji udali się na kongres francuskiego stronnictwa radykalnego w Boulogne sur Mere, gdzie zostanie utworzony międzynarodowy związek stronnictw radykalnych. W niedzielę przy zamknięciu kongresu Herriot wygłosi wielkie przemówienie polityczne." (1924)

Dąbski został członkiem Wydziału Wykonawczego "Międzynarodowego Związku Stronnictw Radykalnych", główny wyróżnik: "antyklerykalizm".

Dąbski, wiceprezes klubu PSL "Piast", "opracował projekt reformy rolnej", od 04. 1920 r. do jesieni 1921 w MSZ, traktat ryski, krótko jako minister SZ, komisja sejmowa Spr. Zagr. W 1922 wiceprezes PSL "Piast", w 1923 sprzeciwił się podpisaniu umowy z prawicą ("pakt Lanckoroński") po powołaniu wspólnego rządu wyprowadził z klubu 14 posłów zakładając "Jedność Ludową", połączył się z PSL "Wyzwolenie", drugi rząd Witosa został obalony przez wyprowadzenie grupy posłów przez posła chłopskiego Bryla, dla odmiany nie chemika tylko inżyniera budownictwa (wg. węglem pisanego almanachu poselskiego: "umiarkowany antyklerykał"), wnet połączyli się z Dąbskim. Powstało Stronnictwo Chłopskie, które tak opisywano we wspomnianym wydawnictwie:

"W deklaracji programowej Klub Stronnictwa Chłopskiego wypowiedział "bezwzględną walkę uciskowi, wyzyskowi, ciemnocie, klerykalizmowi i wszelkiemu wstecznictwu". (...) Dalej żąda Stronnictwo "reformy rolnej bez odszkodowania..., (...) rozdziału Kościoła od Państwa..., przekazania majątku kościelnego na własność poszczególnych parafij..., samorządu parafjalnego i decydującego wpływu parafjan przy mianowaniu proboszczów i prawa usuwania proboszczów przez parafjan", wreszcie "uniezależnienia szkół od kleru i reakcji"." + inne.
Dąbski początkowo poparł zamach stanu Piłsudskiego, klasyka.

Dalej dowiadujemy się, że Dąbski stale pisywał artykuły z zakresu polityki zagranicznej do "Neue Zuricher Zeitung". Utrzymywał liczne stosunki z zagranicznymi politykami, dyplomatami i publicystami, brał udział w obradach "Unji między-parlamentarnej", odznaczony szeregiem odznaczeń.

w innym miejscu napisano: Pierwszy prezes Zw. Dziennikarzy RP (od 1924), prezes Syndykatu Dziennikarzy w Warszawie. Pod koniec życia gorący zwolennik zjednoczenia ruchu ludowego, wiele uwagi poświęcał idei stworzenia Zielonej Międzynarodówki, która miała zainicjować Stany Zjednoczone Europy.

itd, itp.

[Ciekawe też jaką rolę odegrał w PSL Piast w czasie wyborów prezydenta RP w 1922 r.]

--------------------

główne źródło:
"Parlament Rzeczypospolitej Polskiej 1919-1927
pod redakcją profesorów Henryka Mościckiego i Włodzimierza Dzwonkowskiego (Warszawa 1928)
obaj panowie to uczniowie S. Askenazy (napisano nawet, że był on, nomen omen, mistrzem jednego z nich).
Hm jak potoczyły się ich losy? Czy może jakoś tak kołodziejsko?

Henryk Stanisław Mościcki: był za komuny profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, pracował w Katedrze Historii Polski Nowożytnej i Najnowszej. W 1947 organizował obchody Roku Kościuszkowskiego w Krakowie.

Włodzimierz Dzwonkowski: W latach 1945-1949 kierował katedrą historii powszechnej UŁ.

***

P. Zychowicza bajka o głupim "Jasiu"

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura