szpak80 szpak80
348
BLOG

Były oraz obecny amb. USA na spotkaniu z Urbanem. I inne kwiatki

szpak80 szpak80 Polityka Obserwuj notkę 2

Ze wspomnień ambasadora USA w Polsce (1993-7). Nicholas Andrew Rey:

 

 

Steve [Mull, obecny ambasador USA w Polsce] i ja rozśmieszaliśmy się podszypując go [Urbana] na ten albo inny temat, naciskając go by traktował nowego prezydenta [Kwaśniewski] i przywódców SLD w ten sam sposób, w jaki zajmował się Kościołem i prawicą. Uczciwie poprosiliśmy go by rzucał błotem w lewicę tak samo jak w prawicę. Jego odpowiedź: "Nie mogę tego zrobić. Ci goście to moi przyjaciele". Niemniej jednak, w miarę upływu czasu, mogliśmy zauważyć pewien wysiłek we wbijaniu szpikulca prezydentowi i lewicy. On był bardzo miły i uprzejmy w czasie obiadu, zupełnie nie ten ogr, którego gra w życiu publicznym. Nawet dał mi w ramce oryginał mojej karykatury, jako 16-wiecznego poety, która pojawiła się w NIE w artykule, w którym starali się wykazać, że nie jestem prawdziwym potomkiem Mikołaja Reja"

Tyle były ambasador USA w Polsce o zaproszeniu i wspólnym posiłku z "Goebbelsem stanu wojennego". Ma uderzać w postkomunistów, tak jak wcześniej uderzał w prawicę i Kościół. Cui bono? Myślicie, że to nadużycie wiązać to z tym:

Po wyborach parlamentarnych w 1993 Unia Demokratyczna została największą partią opozycyjną. W kwietniu 1994 powstała Unia Wolności. Pierwszym przewodniczącym UW został wybrany dotychczasowy lider UD Tadeusz Mazowiecki, jego zastępcą mianowano szefa KLD Donalda Tuska.

Nie wiem czy amb. Rey kojarzył, ale Mull już pewnie tak.

Tu jeszcze raz Rey:

 

U.S. Information Agency (USIS)
"Dzięki szefowi zespołu USIS, Dick'owi Virden'owi zorganizowałem z okazji 50-tej rocznicy kolację dla Jerzego Turowicza, który przez te 50 lat był wydawcą tygodnika katolickiego [sic!] - Tygodnik Powszechny. Tygodnik był mocno cenzurowany ale nigdy nie został zamknięty przez komunistyczne władze. To było serce i dusza polskiego oporu [sic!] i Turowicz był ojcem/mentorem ruchu [sic!]. Wśród przybyłych był Mazowiecki, Kuroń, Michnik, Bugaj, Geremek i Bujak. Musiałem się uszczypnąć by uwierzyć, że większość Ojców Założycieli nowej Polski łamało chleb w moim domu. Czułem się jak musiał się czuć ktoś organizujący kolację dla pewnej grupy panów w centrum Filadelfii w czerwcu 1787." [wtf?]

Jak się czyta te wspomnienia przedstawicieli USA w Polsce z lat 80-tych i 90-tych, to ma się wrażenie, że byli niemal non-stop obskoczeni przez to towarzystwo, które dzisiaj jest określane mianem michnikowszyzny i byli na bieżąco przez nich i im podobnych zagranicą. "uświadamiani", "briefowani". Amerykanie, opisując stosunki panujące w Polsce, prawie słowo w słowo powtarzają wszystkie propagandowe frazy, kojarzące się propagandą Kominternu i jej przybudówek - KPP, KPZU a potem ich spadkobierców, także w odniesieniu do historii - Polacy są dobrzy w roli underdogs ale są źli, niedobrzy, złoślwi, paskudni - "nasty" kiedy są overdogs, w swoim własnym kraju. Czyli wicie, rozumicie, ktoś musi się nimi zajmować. W kontekście overdogs pojawiają się oczywiście uciemiężeni..."neighbors" - "sąsiedzi". Amerykanie czerpali z propagandy sączonej im na temat Polski i Polaków przez potomków agentury sowieckiej w Polsce, sierot po Trockim i Stalinie. Z bieżącej polityki, z czasów im współczesnych, o Konfederacji Polski Niepodległej, Anderson - oficer polityczny w ambasadzie USA w Warszawie, w latach 1990-93:

"Był jeszcze jeden gość, który tam doszedł, który był kimś w rodzaju twardogłowego [hardliner]. Nie pamiętam teraz jak się nazywał, ale w każdym razie miał podkład bardziej, nazwałbym, antyzachodni. Lesczek Mocuzulski to był ten gość, to się nazywało KPN, Komitet, jak oni to nazywali, nie komitet, w każdym razie jego partia była prawie proto faszystowską grupą, wiesz. Obserwowaliśmy go."

http://s5.ifotos.pl/img/kpn-moczu_wpshwpe.jpg

 

Specjaliści po obróbce.

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka