szpak80 szpak80
1707
BLOG

Historyczne ślubowanie akademickie, Jasna Góra 1936.

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Polska młodzież katolicka nie miała swojego patrona, chcąc uzewnętrznić swoje oddanie wierze katolickiej postanowili obrać za patronkę Marię, matkę Jezusa. Z tą myślą w 1934 r. odbyła się pielgrzymka studentów polskich na Jasną Górę. Wzięła w niej udział grupa warszawska licząca przeszło 1000 osób, oraz delegacje i pielgrzymki z innych środowisk akademickich. Po odsłonięciu obrazu z wizerunkiem Matki Boskiej, ks. biskup Antoni Szlagowski odprawił Mszę św., następnie o godz. 10 odbyło się spotkanie uczestników wszystkich pielgrzymek, ks. biskup w trakcie przemówienia podkreślił wiecznie żywy idealizm młodzieży i omówił wyjątkowość oraz podreślił znaczenie aktu przygotowywanego przez studentów. Przemawiał również ks. Edward Szwejnic, zmarły niespełna 3 miesiące później, aktywny opiekun młodzieży akademickiej z Warszawy i jej pierwszy oficjalny duszpasterz, rektor kościoła św. Anny przeznaczonego na kościół akademicki, założyciel studenckiej organizacji charytatywnej i kilku pism katolickich, pomysłodawca Akademickich Ślubów Jasnogórskich, organizator pielgrzymki akademickiej w roku 1931.
 Po przemówieniu ks. Szwejnica odbyło się zebranie, na którym przedstawiciele ośrodków akademickich całej Polski postanowili w dn. 5 maja 1935 r. złożyć uroczyste ślubowanie i obrać na swoją patronkę Maryję.

Przygotowania do pielgrzymki trwały 2 lata, prowadziły je specjalnie utworzone miejscowe Komitety Akademickie Pielgrzymki Jasnogórskiej, ich prezesami byli Władysław Pieńkowski (Warszawa), Antoni Krzyżanowski (Kraków), Stefan Kiełkiewicz (Wilno), ze Lwowa przew. Witold Nowosad oraz Jerzy Macieliński (prezes Związku Polskich Korporacji Akademickich), Bogumił Wesołkowski (Poznań), Dominik Amborski (Lublin).

Fragment odezwy Komitetu Organizacyjnego:

"Polacy!

W czasie przełomu dziejowego, w chaosie zmian i przewrotów Polska Młodzież Akademicka stanie dnia 24 maja 1936 roku w zwartych i zorganizowanych szeregach na Jasnej Górze, aby tam wobec Boga i Najświętszej Maryji Panny ślubować wytrwanie w wierze katolickiej i obrać na wieczne czasy Matkę Bożą, Królową Korony Polskiej Młodzieży Akademickiej. (...)"

 We wszystkich środowiskach zorganizowano akcję informacyjną oraz zbiórkę pieniędzy by ułatwić studentom z uboższych rodzin wzięcie udziału w pielgrzymce. Z tą myślą wydano i rozprowadzono ok. 200.000 pocztówek zawierających rotę ślubowania oraz przedstawiających ryngraf-votum. Komitet w Warszawie zebrał 6000 zł. datków, które posłużyły za pożyczki na sfinansowanie podróży (6 zł.) dla dysponujących mniejszym budżetem. Z kolei komitet powitalny w Częstochowie przygotował 1000 posiłków dla akademików. Studentów mieszkańcy gościli także własnych domach.

Kartka pamiątkowa Ślubowań Jasnogórskich, Jasna Góra 24 V 1936 r.
(zdj.: www.archiwumkorporacyjne.pl)

 

Uroczystość odbyła się 24 maja 1936 roku.

 "Akademicy, na Jasną Górę! Było to w przededniu 24 maja. Wieczorem tego dnia ulice stolicy zaroiły się tłumami młodych, zmierzających ku dworcom. Chodnikami płynęły żywe rzeki, jezdnią sunęły sznury samochodów ze sztandarami wszystkich organizacyj akademickich. Dziesięć tysięcy młodzieży z samej tylko Warszawy wyjeżdżało na Jasną Górę. Osiem długich pociągów zawiozło ich do Częstochowy.
W tym samym czasie z Poznania ruszyły dwa pociągi z trzema blisko tysiącami akademików. Podobnie działo się i we Lwowie. I tam maszerowali nasi akademicy, a towarzyszył im 50-cio tysięczny tłum. Serca rosły na ten widok. Nie było różnic. Ludzie zapomnieli o szarym, ciężkim dniu dzisiejszym. Szli mocni, ufni, wierzący. Gdy nad wieczorem, pociąg wiozący lwowską pielgrzymkę, wjechał na krakowski dworzec, zaroiły się pobliskie ulice. Postój był krótki, zaledwie dziesięcio-minutowy. Jakgdyby na rozkaz wyległa młodzież z wagonów, stanęła karnie na peronie i z młodych piersi runęła w krakowskie ulice pieśń mocy - żądania: My chcemy Boga! Zdumiał się Kraków. Przecież nie tak dawno jeszcze słyszał pieśń inną, Międzynarodówkę, tłumioną salwami i szarżą policji.
Od północy do rana nadchodziły do Częstochowy pociągi z młodzieżą akademicką. Przybyła tu zewsząd, ze wszystkich środowisk. Razem około dwudziestu tysięcy." (Tygodnik Katolicki)

Pociągi ze studentami zaczęły przyjeżdżać do Czestochowy jeszcze nad ranem. "Natychmiast idą meldunki do kierownictwa technicznego, skąd i ilu pielgrzymów. Zorganizowana karna służba porządkowa zajmuje się zebraniem i ustawieniem przybyłych, poczem otrzymawszy dzięki łącznikom wiadomości, że trasa pochodu wolna, daje hasło 'odmarsz'".

Dzień wstawał jasny, pogodny. Miasto odświeżone deszczem, który spadł w ciągu nocy, wyglądało odświętnie i uroczyście. Pochód za pochodem sunął już od świtu poprzez częstochowskie ulice na Jasną Górę. Mimo wczesnej godziny na ulicach rojnie i gwarno, jak w wielkiem, ożywionem mieście, w południe. (...) Tu Lwów gwarzy z Poznaniem, tam Warszawa, Wilno, Gdańsk. Nietrudno wyczuć, że cała młodzież polska to jedność."

Z Warszawy przybyło 10 tys. młodzieży akademickiej, z Poznania 2200 (wg.relacji z powrotu pociągów do Poznania - 3500 osób), z Wilna 800 akademików, z Krakowa 1900, ze Lwowa 2000, z Lublina 500 osób, z Cieszyna 30 osób oraz 50 studentów z Gdańska. Ponadto m.in. ze Śląska Opolskiego przybyło 2000 pątników, z Radomia 4000 pątników, z Opoczna 2000, z Nowego Miasta 2000, z Końskich pielgrzymka piesza 500 pątników. Z częstochowy obecni byli członkowie TG "Sokół", cechy rzemieślnicze, Związek Hallerczyków i Związek Dowborczyków. Tak, że liczbę studentów uczestniczących w uroczystościach oceniano na ok. 20 tys., do tego inni pielgrzymi z Polski - ok. 50 tys. oraz ok. 30 tys. mieszkańców Częstochowy i okolic.

Kilka minut po godzinie dziewiątej na Wałach formuje się szpaler.

"Nadchodziła godzina dziesiąta. Na wałach kończono przygotowania. Frontem do miasta ustawiono na murach ołtarz. Zdobią go szerokiemi pasami barwy nasze narodowe, a u góry korona. Pod nią to zawiśnie cudowny obraz i stąd patrzeć będzie Najświętsza Panienka na skupioną u dołu młodzież i całą Polskę, ołtarz - jak zresztą wszystko - jest dziełem młodych. Projektowali go i zbudowali studenci politechniki warszawskiej, wydziału architektury. Z lewej strony ołtarza ustawiono tron dla Prymasa Polski. Z prawej krzesła dla Episkopatu, przedstawicieli władz i profesorów. Za niemi stanęła w pełnym bojowym rynsztunku  kompanja honorowa 27 pułku piechoty. A u stóp murów gromadzą się tysiączne tłumy młodzieży, stając w karnym ordynku według środowisk. Jak okiem sięgnąć jedno zwarte morze głów."

(zdj.: Nardowe Archiwum Cyfrowe)


Około godziny 10 wyrusza pochód poprzedzający cudowny obraz, kroczą poczty sztandarowe polskich uczelni, Bratnich Pomocy, korporacji akademickich oraz stowarzyszeń studenckich, potem poczty organizacji katolickich, przewodniczący komitetów pielgrzymkowych niosący w kolejności starszeństwa uczelni ryngraf-votum całej młodzieży akademickiej. Za nimi przedstawiciele środowisk z ryngrafami, które po poświęceniu zawiozą do swoich miast.

Fragment procesji z udziałem delegacji korporacji studenckich oraz studentów niosących ryngrafy.
(zdj.: Narodowe Archiwum Cyfrowe)

Dalej idą członkowie ogólnopolskiego komitetu honorowego: profesorowie [Andrzej?] Pszenicki [PW], [Oskar?] Halecki [UW], Władysław Tatarkiewicz (UW), Witold T. Staniszkis (SGGW), Wierzbicki, Cybulski i inni, następnie przedstawiciele młodzieży, potem poprzedzony przez duchowieństwo Jego Eminencja ks. kardynał August Hlond i biskupi Antoni Szlagowski (Warszawa), Teodor Kubina (Częstochowa), Stanisław Adamski (Katowice), Franciszek Lisowski (Lwów/Tarnów) i Józef Gawlina (biskup polowy WP).

 

Pielgrzymów wita przeor klasztoru. Paulin, ojciec Norbert Motylewski podkreśla historyczność chwili - obraz dopiero po raz trzeci w dziejach został wyniesiony z kaplicy na Wały.

 


O godzinie 10.30 kardynał Hlond rozpoczął transmitowaną przez radio Mszę św. Po nabożeństwie ks. Prymas poświęcił wota i trzy nowe sztandary akademickie: Bratniej Pomocy Studentów SGGW w Warszawie, Wyższej Szkoły Dziennikarskiej i Katolickiej Młodzieży Narodowej (na dwóch ostatnich odwzorowano ryngraf).

Sztandar Związku Wyższej Szkoły Dziennikarskiej w Warszawie z wyhaftowanym ryngrafem
(zdj.: Narodowe Archiwum Cyfrowe)

Natępnie bp. Szlagowski odczytał list:

"Z Watykanu, 25 kwietnia 1936 r.

Do Jego Eminencji Najdostojniejszego Ks. Kardynała Aleksandra Kakowskiego Arcybiskupa Warszawskiego w Warszawie.

Wasza Eminencjo,
Najczcigodniejszy i Najłaskawszy Księże Kardynale!

Niemałe pokrzepienie i radość sprawiło Ojcu Świętemu pismo Waszej Eminencji, powiadamiając go przed niedawnym czasem, że w miesiącu maju do Sanktuarjum Jasnogórskiej Marji Panny przybędą ze wszystkich krańców Polski liczne zastępy Młodzieży Akademickiej. W pełni znana Najwyższemu Pasterzowi potęga miłości oraz niezwykła względem Bogurodzicy pobożność Młodzieży Polskiej, co jest najskuteczniejszą Waszej Ojczyzny obroną i bezpieczeństwem, — bez wątpienia już teraz pozwala Ojcu świętemu duchem szczęścia winszującym uprzedzić i naprzód już oglądać ów wielki przejaw wiary uczącej się młodzieży, zewsząd tam przybyłej, ku której tak wielka nadzieja religji się obraca. Atoli przedewszystkiem na szczególną pochwałę zasługuje to zamierzenie, dzięki któremu ów zjazd się przygotowuje. Pragnie bowiem umiłowana Młodzież, idąc w ślady przesławnych swoich przodków, złożyć ślubowanie, że wiarę swoich dziadów nieustannie wyznawać będzie i w niej nie ustanie aż do dzielnego przezwyciężenia wszystkich grożących jej niebezpieczeństw. I cóż doprawdy nad tę obietnicę chwalebniejszego być może, cóż nad to postanowienie szlachetniejszego?! Zresztą nie raz jeden w najcięższych terminach Polski nadchodziło już wybawienie, a nawet dzielność waszą w nierównych walkach wieńczył częstokroć triumf! O, niech świadomą będzie dłoń wojowników, że gdy z całą mocą działać będzie, by te szlachetne wykonać zamiary, to sens polecenia Najwyższego Sternika Kościoła wykona i Jego pragnienia wypełni. Dlatego też wątpić nie można, że całem ochotnem staraniem i sercem wielkodusznem należy statacznie w tem wytrwać, co osiągnąć postanowionem zostało. Oddanie i wiązanie się z najlepszą sprawą winno nakłaniać do troskliwej zabiegliwości o pogłębienie i umocnienie znajomości spraw Bożych, aby zarazem mógł się ujawnić wpływ na obyczaje zarówno w życiu prywatnem jak i publicznem, dzięki czemu między wiarą a czynem żadnej rozbieżności ani kolizji nie będzie. Że zaś u wielu potęga przykładu przeogromne posiada znaczenie, przeto z kultem religji i wiary należy również połączyć i troskę o studja, aby, dwustronną celując doskonałością, zyskać w oczach patrzących uznanie; owszem, nawet samym sposobem pobożnego życia skutecznie pociągać umysły, słodyczą i skromnością, powagą i uprzejmością zadzierzgając węzły przyjaźni, tak jak z właściwą szata cnoty łączy się niepokalana skromność, łagodność i słodycz. Jego świątobliwość temi właśnie myślami swego ojcowskiego serca, tem zaprzątającem nieustannie zatroskaniem pragnie usilnie dzielną młodzież pobudzić, aby drogę cnoty, niedostępną dla gnuśnych, ochotnie obrała, wyrażając przez Ciebie, Eminencjo, życzenie, aby błogosławieństwo Apostolskie, ów zadatek niebieskiej mocy, wykonaniu zamierzeń towarzyszyło. Szczęśliwym się czuję, że Cię o tem, Eminencjo, powiadomić mogę, a całując pokornie Twoje ręce, pozostaję z największą czcią Waszej Eminencji uniżonym i prawdziwie oddanym sługą.

(—) E. Kardynał Pacelli."


J. E. ks. biskup Szlagowski protektor pielgrzymki akademickiej, przed złożeniem ślubowania, wygłosił krótkie kazanie, podkreślając jego historyczną, narodową i religijną doniosłość. Gdy skończył mówić, rozległy się dźwięki bębnów, pochylono sztandary, a biskup rozpoczął czytanie roty ślubowania, jej słowa powtarzali zgromadzeni studenci.

Reprezentanci korporacji studenckich składają ślubowanie
(zdj.: Narodowe Archiwum Cyfrowe)

"Ręce podnoszą się do przysięgi. Z piersi tysięcy idą słowa równe, tak jakby wymawiał je jeden. Cisza przeogromna. A w niej padają słowa ślubowania, jakby rąbane w jakiejś skale, która oprzeć ma się wiekom.(...)"


Po ślubowaniu, około 100 tys. pielgrzymów odśpiewało Hymn Narodowy, rycerską pieśń "Bogurodzica" oraz "Boże coś Polskę". Ceremonię zakończyło błogosławieństwo udzielone przez prymasa Polski J.E. ks. kardynała Hlonda. Następnie przedstawiciele młodzieży złożyli na ołtarzu votum - ryngraf z wizerunkiem Królowej Korony Polskiej poświęcony w czasie nabożeństwa.

 

Votum, ryngraf z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej
(zdj.: Narodowe Archiwum Cyfrowe)


Po przerwie, po południu odbyło się pod szczytem jasnogórskim uroczyste spotkanie wzięło w nim udział ok. 50 tys. osób. Głos zabierali przedstawiciele środowisk akademickich, według starszeństwa uczelni. Po przemówieniach przewodniczący centralnego komitetu pielgrzymkowego Władysław Pieńkowski odczytał nadesłane depesze. Wieczorem ojcowie Paulini podejmowali członków komitetu honorowego i zaproszonych gości oraz przedstawicieli władzy cywilnej i wojskowej. Niektóre rodziny zaprosiły przedstawicieli środowisk akademickich do siebie. Również po ślubowaniu "młodzież zorganizowała demonstrację na cześć armji polskiej, udano się na grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono wieńce, poczem kilka tysięcy osób zaintonowało 'Hymn Młodych'."

Fragment relacji Wielkopolanina, który w ostatniej chwili dołączył do pielgrzymki wyjeżdżającej z Poznania

***

 

 

 

 


skorzystałem z szeregu art. prasowych z tego okresu., zdjęcia: Narodowe Archiwum Cyfrowe, Archiwum Korporacyjne, gazety.
 

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura