szpak80 szpak80
1224
BLOG

Polacy udawali Żydów by ratować się przed Niemcami

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

 

Emanuel Ringelblum [Kronika getta warszawskiego...]:

[Grudzień 1939] Ostatnio krązą pogłoski o chrześcijanach wywożonych pociągami ze swych ojczystych stron. Z Poznania 1.500 chrześcijan do Zamoscia (meżczyzn) i Szczebrzeszyna (kobiety) […]

29 [lutego 1940] zabrano wielu Polaków z mieszkań, ulic, kawiarni. Opowiadają, że chrześcijanie nałożyli żydowskie opaski [aby uchronić się przed aresztowaniem – uwaga E.K.]. […]

7 maja [1940]. Młodzi Polacy w wieku od 15 do 25 lat ukrywają się w mieszkaniach. [...]

8 maja [1940]. Straszny dzień. W godzinach popołudniowych na wszystkich ulicach były „łapanki” Polaków. Legitymowano Żydów, czy nie sa chrześcijanami. Zatrzymywano tramwaje i zabierano wszystkich na Pawiak, a stamtąd – jak mówią – wywożono ich do Prus. Dziesiątki samochodów pojechało na Dzielną. Wszystkich fryzjerów żydowskich zabrano do strzyżenia aresztowanych [Polaków – uwaga E.K.] Łapano nie tylko młodych, ale i dorosłych, powyzej 40 lat. […] Aresztowania wśród ludności polskiej, wzięto ludzi z cukierni Gajewskiego oraz polskich dzielnic. [...] Słyszałem o faktach nakładania przez chrześcijan opasek żydowskich. […] Pogłoski, że [Polacy] wkładaja zydowskie opaski zarówno w Warszawie, jak i w Krakowie [aby uchronić się przed represjami]. […] Przed dniem 3 maja działy się straszne rzeczy. Na ulicach Warszawy odbywało sie niesamowite polowanie na Polaków. Ciężarówki z uzbrojonymi [Niemcami] mkneły tam i z powrotem. Ulice były puste. Samochody wjeżdzały na chodniki i powodowały panikę. Kilku Żydów odniosło rany. […] Biorą w miastach i wsiach ksieży, inteligencję, nawet kierowników spółdzielni wiejskich. […]

9 maja [1940]. Podczas „łapanki” Polaków kazano niektórym Żydom o rysach aryjskich mówić po żydowsku; słuzyło to za dowód [że nie jest się Polakiem]. […] Słyszałem, ze Niemcy wtargneli do kościoła na Grzybowie. Ksiądz uspokajał obecnych, mimo to powstał straszny popłoch. To samo miało miejsce przed kilku dniami w kościele na [placu] Trzech Krzyży, skąd łapano do roboty"*
 

* Emanuel Ringelblum Kronika getta warszawskiego wrzesień
1939 – styczeń 1943, Warszawa 1983;  s. 50, 98, 100, 133, 135, 138 i 139.
Wybrane fragmenty pochodzą z wywiadu dr E. Kurek dla tygodnika Polska Niepodległa (13-19.01.2014)

W podziemnej prasie też można trafić na fakty zbieżne z powyższymi:

WIADOMOŚCI Z KRAJU
 
[...]
 W dniu 12 sierpnia [1940] była Warszawa terenem „łapanki” o niebywałym dotąd nasileniu. Całe miasto obstawiono posterunkami (notabene: po raz pierwszy użyto do tej „akcji” wojska) i chwytano, kto się nawinął na ulicy czy w tramwaju. Jak wieść niesie nałapano w tym dniu dobrych kilka tysięcy osób. Rzecz charakterystyczna, iż nie zatrzymywano kobiet, ani starszych wiekiem mężczyzn. Żydzi chodzili swobodnie. Podobno część aresztowanych już dokądś wywieziono. Naturalnie nie obeszło się bez strzelania do bezbronnych, którzy nieopatrznie próbowali uciec oraz bez brutalnego bicia kobiet, chcących swym bliskim podać żywność lub bieliznę. Nic to. Zaciśniemy zęby i będziemy trwać pewni, iż przyjdzie dzień straszliwego odwetu na potworne znęcanie się nad bezbronnymi. [...] [Miecz i Pług, Warszawa 18 VIII 1940, nr 17]

 

 

 

 

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura