szpak80 szpak80
593
BLOG

Sondażownia Gallupa w sieci brytyjskiego wywiadu (USA/1940).

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Winston Churchill został premierem w maju 1940, wiedział, że niezwykle ważną sprawą będzie dołączenie Stanów Zjednoczonych do grona sojuszników.

Randolph Churchill wspominał, że rankiem 18 maja 1940 r. jego ojciec miał mu powiedzieć: "Myślę, że wiem jak przez to przejść...to znaczy wiem jak ich pobić". Kiedy Randolph zapytał ojca jak - ten odpowiedział zdecydowanie: "Muszę wciągnąć Stany Zjednoczone".

Wkrótce Churchill wysłał z nieoficjalną misją do USA Williama Stephensona by nawiązał kontakty wywiadowcze, ten bez udziału przedstawicieli ambasady UK, nawiązuje je dzięki swoim znajomym. W gronie osób, które wesprą jego działania znajdzie się  E. Hoover szef FBI oraz Ernest Cuneo bliski współpracownik Roosevelta., który miał powiedzieć, że prezydent chce "możliwie najbliszych związków pomiędzy FBI i wywiadem brytyjskim".

Niedługo potem Stephenson został mianowany szefem British Security Coordination (BSC), szefem MI6 na USA i Meksyk (oficjalnie kierownikiem brytyjskiego biura paszportowego dla USA).
"Wyrażenie British Security Coordination jest mdłe, wyzywająco zwyczajne, coś jak podkomitet niewielkiego departamentu, nieważnego ministerstwa w Wihtehall. W rzeczywistości BSC reprezentowało jedną z największych tajnych operacji w historii brytyjskiego szpiegostwa. Z USA przy boku Brytanii, Hitler zostanie ostatecznie pokonany. Bez USA (Rosja była wówczas neutralna [- tak w org.]) przyszłość wyglądała nieznośnie ponuro...sondaże w USA nadal wykazywały, że 80% Amerykanów było przeciwnych przystąpieniu do wojny w Europie. Anglofobia była powszechna, również Kongres był zdecydowanie przeciwny jakimkolwiek formom interwencji" (William Boyd).
Biuro BSC otwarto w Centrum Rockefellera na Manhattanie, w porozumieniu z Rooseveltem i Hooverem.
Jeden z autorów opisujących brytyjskie operacje w Stanach Zjednoczonych twierdził, że współpracownik Roosevelta E.Cuneo (uważany za "mózg" grupy doradców FDR) był tajnym łącznikiem pomiędzy BSC a departamentami rządu USA. Nigdy nie kontaktowano się i nie raportowano pisemnie.

W lipcu 1940 r. powstało Council for Democracy, organizacja zaczęła wnet zwalczać retorykę izolacjonistyczną, a anty-hitlerowskie artykuły pojawiały się każdego tygodnia w 1100 gazetach na terenie całego kraju. Przeciwna wojnie Chicago Tribune oskarżała Council for Democracy o to, że jest pod kontrolą obcokrajowców i próbuje zmusił USA do udziału w wojnie po stronie Anglii. Według tajnego raportu William Stephenson odegrał ważną rolę w stworzeniu  CfD i organizowaniu propagandy pro-brytyjskiej i antyizolacjonistycznej. Szkolono agentów, powstały liczne organizacje o charakterystycznych nazwach, poza Council for Democracy były to m.in. Freedom for Democracy, The Ring of Freedom, the American Defenders of Freedom, The League of Human Rights, organizacje przeciwne wojnie i ludzi ich wspierających przedstawiano jako "Nazi-lovers", Poza przekonaniami większości obywateli, głównym oponentem była organizacja o nazwie the American First Committee (wkrótce wprowadzono do niej agenta, poinstruowano go także by przyjrzał się działalności niemieckich konsulatów).

Jednym z pól na którym zaczęli w 1940 r. działać agenci brytyjskiego wywiadu były...badania opinii publicznej. Szefowi BSC, W. Stephensonowi udało się zwerbować pracownika firmy George'a Gallupa, badacza z Audience Research Institute - Davida Ogilvy, w przyszłości nazwanego "ojcem reklamy". Jednym z jego zadań było przekonanie Gallupa by ten nie publikował wyników sondaży niekorzystnych dla Brytyjczyków, bądź uderzających w nich.

  

W. Stephenson z wywiadu brytyjskiego i G. Gallup właściciel sondażowni

Jak zauważył jeden z badaczy (Steele):

"Wyniki badania opinii publicznej stały się bronią polityczną, która może być użyta do przekonania wątpiących, osłabienia zaangażowania przeciwników i wzmocnienia przekonań stronników."

Szef BSC, W. Stephenson:

"Poświęcono sporo uwagi temu, by mieć pewność, że wyniki badań opinii publicznej zmierzają w porządanym kierunku. Pytania konstruowano tak by kierować opinię w stronę poparcia dla Brytanii i wojny. Opinia publiczna była manipulowana za pomocą tego co wydawało się być obiektywnym sondażem".

Autor pracy o tajnych operacjach brytyjskiego wywiadu w USA, E. Mahl:

"BSC przekonało Gallupa by obniżał wyniki w pytaniach, których odpowiedzi źle wpływały na brytyjskie zabiegi [British cause]"

David Ogilvy agent brytyjski w firmie Gallupa

Agent Ogilvy współdziałał z Handleyem Cantrilem, który pracował dla prezydenta Roosevelta. W jednym z raportów agenci British Security Coordination nazwali swoich przeciwników "piątą kolumną", co oznacza chyba, że Brytyjczycy czuli się w czasie swojej misji w USA bardzo "u siebie":

"Kampania przeciwko Piątej Kolumnie (Fifth Columnists) w USA jest kontynuowana, BSC dzięki sondażom Gallupa, miał możliwość sprawdzić postępy we wpływaniu na amerykańską opinię publiczną. Wyniki, w oparciu o ankietowanych przez Gallupa, są bardzo zadowalające. 11 marca, tylko 49% Amerykanów uważało, że Brytania, robi co w jej mocy, aby wygrać wojnę. 23 kwietnia ten wskaźnik skoczył do 65%, mimo że w tym okresie nie miało miejsca żadne istotne zwycięstwo marynarki czy wojska (naval or military) co mogło by wpłynąć na sympatię społeczną względem Brytanii. Asystent Gallupa (David Ogilvy) , który ostatecznie dołączył do personelu BSC, był w stanie zapewnić stały przepływ informacji wywiadowczych o opinii publicznej w Stanach Zjednoczonych, ponieważ miał dostęp nie tylko do kwestionariuszy wysłanych przez Gallupa oraz Cantrila i zaleceń kierowanych przez tego ostatniego do Białego Domu, ale także do ustaleń Wydziału Badań (Survey Division) przy Office of War Information i Wydziału Badania Opinii (Opinion Research Division) przy US Army."

Jeden z wydziałów ambasady brytyjskiej w USA określił raporty BSC, jako "najbardziej wiarygodny wskaźnik relacji anglo-amerykańskich".

Wśród zatajonych przez Gallupa badań, są także te przeprowadzone w Wielkiej Brytanii, gdzie w 1942 r. ponad połowa respondentów opowiedziała się za utworzeniem sił zbrojnych złożonych z Arabów mieszkających w Palestynie, inne niepublikowane dotyczyły skali poparcia społecznego dla politycznych rozwiązań w Indiach, przyznających im większą samodzielność.

***

W tajnym raporcie BSC z 1944 r. informowano, że Gallup bardzo zabiega by jego bliski przyjaciel Thomas Dewey został kandydatem Partii Republikańskiej na stanowisko prezydenta USA, a "Gallup nie dostarcza wiarygodnych wyników sondaży". Podobnie twierdził sam szef BSC, mówiąc, że Gallup "poprawia" wyniki sondaży na rzecz Dewey'a. Zaufany Roosevelta - E. Cuneo, miał powiedzieć Stephensonowi, że "Dewey jest jednym z kluczowych klientów Gallupa...Dewey wydzwania do niego tak często, że trzeba było kogoś zatrudnić by odbierał telefon".

Gallupa oskarżano także o to, że próbował wpłynąć na wybór Dewey'a w wyborach przeciwko H. S. Trumanowi, w 1948 r. Truman przegrał z faworytem Gallupa w 9 kolejnych sondażach. Jeden z pracowników Gallupa (Albert E. Sindlinger) mówił później, że Gallup "ustawiał" wyniki na korzyść Deweya, m.in. przez wykluczanie z próby osób, które wcześniej nie głosowały, Sindlinger odkrył, że osoby te w dużej mierze popierały Trumana". Ostatecznie wygrał Truman w stosunku 49,6% do 45.1%. Sindlinger stwierdził, że sztuczki G.Gallupa, przyniosły odwrotny efekt - przyczyniły się do porażki bo sprawiły, że Republikanie stali się zbyt pewni zwycięstwa, część wyborców Deweya nie poszła głosować bo uważali, że i tak wygra.
"Badacze mogą zaprzeczać, ale jeśli spojrzysz na dowody, jest poza wszelką wątpliwością, że sondaże mają wpływ na ludzi."

----

za (left):
http://spartacus-educational.blogspot.com/2012/10/according-to-secret-report-published-by.html
dużow więcej o British Security Coordination i Gallupie: 
http://www.spartacus.schoolnet.co.uk/SPYbsc.htm
http://www.spartacus.schoolnet.co.uk/SPYgallup.htm

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura