Poniżej fragmenty z ostatniego - sierpniowego numeru, z ilustracjami:
"Krzywa przyrostu ludności w Polsce przestaje piąć się w górę. Jeszcze przybywa nam w ciągu roku 400.000 niemowląt, jeszcze rocznie na 1000 mieszkańców wypada 25 urodzeń (w 1930 wypadało 30), ale spadek zaznacza się wyraźnie.
W 1938 roku przyrost wynosił 370, 271 wobec p ó ł m i l i o n a z 1930 roku.
Zjawisko to ma swoje przyczyny społeczne, gospodarcze, ale przede wszystkim wynika z propagandy "życia ułatwionego".
(...)
Polska jest młoda, Cała nasza siła tkwiła w dynamicznym przyroście ludności. W takim położeniu jak nasze - zawsze decydować będzie to, ile nas jest razem. Dlatego sprawa dzieci w małżeństwie jest nie tylko kwestią sumienia jednostki, ale i jej sprawą wobec Ojczyzny."
***
Fragmenty innego art.:
"Warto to stwierdzić na samym początku zwłaszcza, gdy chce się spojrzeć na Polaka jako na materiał żołnierski. Najlepszym gruntem jest tu nasz idealizm, ta przedziwna umiejętność wyjścia poza siebie. Głęboki rys charakteru narodowego, rys, który korzeniami tkwi w wierzącej duszy polskiej, uprawianej od wieków przez katolicyzm. Dlatego idealizm nasz jest taki mocny: przetrwał tyle zamachów, ostał się nawet mimo szalonej furii zorganizowanego materializmu, przetrzyma jeszcze niejedną zawieruchę, choćby dziejową."
"Znamy nasze zadania własne polskie, ale i te także, które wybiegają poza granicę ojczyzny. Wierzymy w misję Polski. Niech ludzie sobie z tego kpią, niech chrzczą nas mianem romantyków, wierzymy w Katolickie Państwo Polskiego Narodu, i w jego siłę atrakcyjną dla innych.
Wojna jest tylko fragmentem w życiu narodu: mocnego nie zepchnie z drogi dziejowych przeznaczeń."
Komentarze