szpak80 szpak80
1959
BLOG

RETINGER w meksykańskiej superprodukcji o powstaniu Cristeros?

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

W ostatnim numerze "W sieci" jest artykuł, w którym Ł. Adamski pisze o zbliżających się premierach kinowych, m.in. o filmie "Cristiada":

"...chciałbym przypomnieć o polskiej premierze najdroższej produkcji meksykańskiej  kinematografii, "Cristiadzie". Film na całym świecie  ma wielkie kłopoty z dystrybucją, mimo gwiazdorskiej  obsady, na czele z Andym Garcią i Peterem O'Toole'em. W Polsce wprowadza go niezależny dystrybutor. Obraz opowiada historię prześladowań jakich doświadczyli katolicy w lewicowym Meksyku. W  1926 r. prezydent Meksyku Plutarco Elias Calles zaczął wprowadzać antyklerykalne przepisy, które uderzały w Kościół katolicki. Calles był masonem i socjalistą. Wielu Meksykanów uważało go wręcz za antychrysta..." 

Calles (właśc. Elias, pochodzący z rodziny sefardyjskich Żydów) ponoć sam o  sobie mówił, że jest „osobistym wrogiem Boga”. Jego antykatolicyzm doprowadził do powstania Cristeros (katoliccy powstańcy  wystąpili przeciw siłom  "antychrysta" Callesa).

"Jak zanotował Ernset Lagarde, jeden z przebywających wówczas w Meksyku francuskich dyplomatów, który w końcu sierpnia 1926 r. spotkał się z prezydentem Meksyku:

Calles zdecydował, żeby zniszczyć Kościół i pozbyć się go z kraju raz na zawsze. W pewnym momencie w trakcie rozmowy, prezydent porzucił swój zwykły realizm i opanowanie i przedstawił swoją wizję walki z Kościołem, jako misję apokaliptyczną i mistyczną.” (Glaukopis nr 2-3)

Interesujący, liczący 23 strony artykuł Krzysztofa Kaczmarskiego pt."Viva Cristo Rey! Powstanie Cristeros w Meksyku 1926-1929" - pismo Glaukopis. O, tutaj:
http://glaukopis.pl/pdf/2-3/artykul-2-3.pdf

Jako coś więcej niż ciekawostkę można uznać obecność Józefa Hieronima Retingera w otoczeniu "osobistego wroga Boga". Retinger, przyszły współzałożyciel Grupy Bilderberg był bliskim współpracownikiem Callesa i jego kolegów.

"Oficjalny biograf Retingera, Jan Pomian pisze: „Radykalizm rządu meksykańskiego wzbudzał sympatię zagranicznych działaczy socjalistycznych i związkowych. Byli potencjalnymi sojusznikami. Należało tylko nawiązać z nimi kontakt i udzielić im gwarancji. Właśnie na tym polu Retinger skupił swoje wysiłki. Aż do połowy lat trzydziestych podróżował tam i z powrotem [w latach 1919-1936 Retinger był w Meksyku w sumie jedenaście razy – KK], występując w Europie jako rodzaj nieoficjalnego przedstawiciela meksykańskiego, organizując spotkania, wizyty, wystawy, biorąc udział w kongresach i zebraniach, sondując polityków, informując prasę. W roku 1924, na przykład zorganizował wizytę w Meksyku grupy przywódców związkowych z Międzynarodowej Federacji Związków Zawodowych (...), w roku 1926 następną (...). Retinger towarzyszył także Callesowi i Moronesowi podczas ich wizyt w Niemczech i Francji. (...). Napisał książkę o Moronesie opublikowaną w 1926 r., pełną pochwał dla przyjaciół i towarzyszy, która uderza dzisiejszego czytelnika wczesnosocjalistyczną frazeologią” (Glaukopis nr 2-3)

Fragment artykułu napisanego przez Adama Doboszyńskiego w 1947 roku, 2 lata przed jego zamordowaniem przez komunistów:

"Retinger, syn żydowskiego adwokata z Krakowa, opuścił Polskę już kilka lat przed rokiem 1914 i osiadł w Anglii, gdzie zapuścił korzenie bardzo głęboko. Po pierwszej wojnie światowej przebywa w Meksyku, jako zaufany przyjaciel swego współwyznawcy prezydenta Callesa, który bolszewizuje właśnie Meksyk, przy akompaniamencie krwawych, głośnych na cały świat prześladowań duchowieństwa katolickiego. Miarą znaczenia Retingera może być fakt, że gdy po pomyślnym przeprowadzeniu rewolucji opuszcza Meksyk. Prezydent Calles wydaje na jego cześć bankiet na 300 osób, całej elity ówczesnego rewolucyjnego reżimu. Sprawa odbiła się w Polsce nieprzyjemnym dla Retingera echem, poruszona przez Katolicką Agencję Prasową, pozostającą wówczas pod kierownictwem ks. kanonika Józefa Gawliny."

(i dalej)

"W roku 1942 postawiłem jednemu z najinteligentniejszych oficerów naszego II Oddziału pytanie, kim jest Retinger? Odpowiedział mi: "Członkiem potężnej międzynarodowej mafii lewicowej". Przypomniało mi się to powiedzenie, kiedy niedawno opowiadano mi wystąpienie Retingera w Warszawie, na wiosnę 1944r., tuż przed powstaniem, na posiedzeniu Rady Jedności Narodowej z udziałem Delegata Rządu i ministrów. Zawiadamiając najwyższe ciało Polski Podziemnej, że za chwilę stanie przed nim Retinger, Delegat Rządu ostrzegł, by obecni byli ostrożni w swych wypowiedziach, gdyż Retinger jest nie tylko agentem brytyjskim, ale zapewne i reprezentuje pewne inne czynniki... Jakże znamienny to epizod dla sieci, w którą omotano naród polski, że najwyższe jego ciało musiało dyskutować najpoufniejsze sprawy polskie z człowiekiem, co do którego panowało tak mało złudzeń. (Glaukopis, nr 17-18)

Polska premiera filmu ma się odbyć w kwietniu.

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura